niedziela, 2 kwietnia 2017

Kazuń Nowy - Leoncin - ...

Najczęściej spotykanymi śladami osadnictwa olęderskiego są cmentarze - w lepszym lub gorszym stanie - i charakterystyczny krajobraz, którego nie można pomylić z żadnym innym. Efekt ciężkiej pracy, z czego chyba mało kto zdaje sobie sprawę. Rzadko natomiast można zobaczyć zbory i domy osadników.
Warto więc pojechać do Kazunia Nowego i Nowego Secymina, bo tam zachowało się najwięcej. Obie miejscowości znajdują się na Olęderskim Szlaku Turystycznym nad środkową Wisłą.

Tym razem była to wyprawa samochodowa i tylko dlatego była możliwa. Na komunikację w tym rejonie Puszczy Kampinoskiej nie ma co liczyć.

Kim byli olędrzy?

Kolonizacja holenderska zalewowych terenów nadrzecznych, zwana potocznie olęderską, pojawiła się na terenach polskich na początku XVI wieku. Napływ osadników spowodowany był z jednej strony prześladowaniami religijnymi i licznymi pogromami (...) w dobie reformacji religijnej, z drugiej strony względami praktycznymi: koloniści reprezentowali wysoki poziom gospodarki i kultury osadniczej, przez co byli osadnikami wysoce pożądanymi. Dzięki wielowiekowemu doświadczeniu w walce z zalewem wody, wyniesionemu z ojczyzny, potrafili oni drogą zakładania całego systemu rowów, tam i grobli, nawet całkiem nieużyteczne połacie, z pozoru nienadające się do prowadzenia działalności gospodarczej, doprowadzić do stanu kwitnącej kultury. Gospodarka ich cechowała się znacznie większą wydajnością, nowoczesnością, lepszą organizacją pracy, niż gospodarka chłopów pańszczyźnianych. Mieli wiele zalet: potrafili gospodarować na terenach okresowo zalewanych przez rzeki, płacili właścicielom gruntu czynsz pieniężny, uważani byli za ludzi pracowitych i spokojnych. 
Prawo holenderskie, na którym lokowano wsie, było ze względu na kilkuletnie ulgi w płaceniu podatków oraz czynszową (pieniężną) formę rozliczania się z właścicielem gruntów za ich dzierżawę i wykorzystanie na tyle atrakcyjne, że osadzano na nim nie tylko Holendrów, ale również Niemców i Polaków.  
Na obszarze Mazowsza koloniści zasiedlili 193 wsie, przekształcając i adaptując na swoje potrzeby tradycyjny mazowiecki krajobraz, a zwłaszcza tereny położone wzdłuż koryta Wisły.

                                                                           "Dziedzictwo kultury olęderskiej na Mazowszu"

Najpierw Kazuń Nowy. Spojrzenie z daleka na zbór mennonitów, obecnie dom mieszkalny.

Zbór mennonicki, 1892
Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1252 r. Osadnicy holenderscy osadzeni w 1764 r. na części Kazunia, zwanej początkowo Holendry, później Kazuń Niemiecki (Deutsch-Kazan). Wojewoda miński Jan August Hilzen w dniu 1 lipca 1764 r. zawarł z przedstawicielami osadników umowę, na mocy której na terenach wykarczowanego lasu, nad rzeką mieli założyć oni osadę. (...)
Ziemia przez nich zasiedlona została podzielona na 23 rodziny (...) większe rodziny dostały większy nadział ziemi. Umowa ta uzupełniona została w 1773 r. Następni przybysze osadzeni zostali w Kazuniu w latach 1773 i 1786. W 1795 r. mieszkało tu 15 rodzin (67 osób), w 1827 r. zaś 41 (314 osób).
Najczęściej występujące w gminie nazwiska mieszkańców wskazują na to, że duża część z nich przeniosła się do wsi z okolic Chełmna i Grudziądza. W 1798 r. powstała we wsi niemiecko-ewangelicka szkoła początkowa, do której uczęszczało 38 uczniów. Wieś była jednym z trzech ośrodków mennonickich na Mazowszu.(...)
Krótko przed wybuchem I wojny światowej wybrano w gminie ostatniego starszego, kaznodzieję Rudolfa Bartela. Działania wojenne zmusiły mieszkańców do opuszczenia swoich siedzib. Duża część z nich wyjechała do współwyznawców zamieszkałych w Świniarach i Wymyślu Niemieckim, część przymusowo wywieziono w głąb Rosji. Podczas działań wojennych zniszczeniu uległa część domów we wsi, zbezczeszczono i zdewastowano zbór, który żołnierze rosyjscy używali jako magazyn. Został on wyremontowany dopiero po powrocie do swoich domów wszystkich mieszkańców w 1924 r., przy wydatnej pomocy mennonitów z USA. (...)
Niestety, okres II wojny światowej położył się cieniem na stosunkach mieszkańców z sąsiadami - Polakami. Wskutek postanowień jałtańskich wszyscy mieszkańcy wsi i okolicy zostali wysiedleni (...)

                                                                                                                  holland.org.pl

Cmentarz mennonicki znajduje się po wschodniej stronie drogi nr 85, naprzeciwko zboru. Trzeba przejść przez wał.




Pięknie zapozowała mi jaszczurka :)


Wróciłam do zboru. Jak widać, jest w dobrym stanie.

Zbór mennonicki, 1892
Kawałek dalej, po tej samej stronie drogi, zobaczyłam piękny dom olęderski! Właścicielka jest przemiłą osobą i widząc w amoku mnie i koleżankę, wpuściła nas na teren i pozwoliła wszystko obejść i obfotografować. Wrażenie niesamowite, bo dom jest autentyczny, to nie to samo, co skansen. Stoi tak, jak zawsze stał.

Dom olęderski
Dom olęderski
Dom olęderski
Następnym punktem na trasie był Leoncin. Tutaj nie chodziło olędrów, a o XVIII-wieczną, drewnianą kaplicę cmentarną. Sam kościół jest, oczywiście, również wart zobaczenia.
 
Kościoły zazwyczaj budowano w dużych skupiskach ludzkich, z faktu istnienia w średniowieczu kościoła wnioskuje się, że miejscowość była już dużym skupiskiem osadniczym. Przypadek Leoncina ilustruje przeciwne zjawisko, gdy kościół postawiony na pustkowiu zaważył na powstaniu i rozwoju miejscowości. W 1885 r. zapisano: „…zwiedzającemu tę posesję wśród lasu, przedstawi się literalnie tylko kościół, plebania, zabudowania gospodarskie, dom kościelny; z czasem może zjawią się około kościoła wiejskie zagrody; dotąd jednak w prawdziwym pustkowiu stoi ten śliczny kościół”.

                                                                                                                   parafia.leoncin.pl

Kościół św. Małgorzaty Dziewicy i Męczennicy, 1885





W głównym ołtarzu znajduje się obraz przedstawiający patronkę, św. Małgorzatę, poskramiającą smoka. Ciekawa jest też ambona w kształcie łodzi.
Kościół był zamknięty, ale zdjęcia dało się zrobić.

Na cmentarzu można znaleźć trochę zabytkowych nagrobków. Najważniejsza jest jednak drewniana kaplica z 1789. Powstała jako votum dziękczynne za zwycięstwo Stefana Czarnieckiego nad Szwedami. Została przeniesiona z Głuska pod koniec XIX w. Różne źródła różnie podają: 1879, 1881, a nawet 1870 (wg rej. zabytków). Odrestaurowano ją w 1973. 

W 1879 roku proboszczem w pobliskim Głusku został ks. Hipolit Nowiński. Wkrótce po przybyciu i zorientowaniu się w stanie parafii zdecydował się na radykalne rozwiązanie: przeniesienie parafii i budowę nowego, murowanego kościoła w bezpiecznym miejscu – na wydmie w Leoncinie. Zanim rozpoczęto budowę przeniesiono na szczyt wydmy drewnianą kaplicę z Głuska, fundowaną jeszcze przed 1788 przez płk. wojsk polskich Jana Bakałowicza. (...) Ciekawostką jest, że kaplicy nie rozbierano, ale w całości przesunięto ok. 2 km na rolkach.
                                                                                                                 mazowsze.szlaki.pttk.pl

Kaplica, 1789


W drewnianej bożnicy w Leoncinie urodził się w 1902 Isaac Bashevis Singer, laureat literackiej nagrody Nobla. Był synem rabina. Mieszkał tu krótko, do 1907.
Bożnica, niestety, nie zachowała się. 

Dalszą część dnia spędziłam w Nowym Secyminie, na który szykowałam się od dłuższego czasu i który zdecydowanie nie zawiódł!

http://www.holland.org.pl/art.php?kat=obiekt&id=122
Jerzy Szałygin - "Dziedzictwo kultury olęderskiej na Mazowszu"
Jerzy Szałygin - "Kolonizacja "olęderska" na Mazowszu. Układy ruralistyczne i typy architektury."
https://mazowsze.szlaki.pttk.pl/409-pttk-mazowsze-kosciol-pw-sw-malgorzaty-dziewicy-i-meczennicy
http://parafia.leoncin.pl/historia/
Olenderski Szlak Turystyczny nad środkową Wisłą
https://dzieje.pl/postacie/isaac-bashevis-singer-1904-1991

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz