niedziela, 15 października 2017

Maciejowice, Podzamcze, Oronne

Ten wypad do Maciejowic wyjątkowo był samochodowy, ale też sporo było chodzenia. Po powrocie zorientowałam się, że dzień później przypada 200-lecie śmierci Tadeusza Kościuszki!

Pierwszy postój był w okolicy Skurczy. Widok na Wisłę obłędny, w pobliżu głaz upamiętniający przeprawę na Przyczółek Magnuszewski.


Niesamowity jest cmentarz w Maciejowicach z ok. 1800 r. Zabytkowe groby są wszędzie, ale tu dodatkowo można zobaczyć przykłady sztuki ludowej. Pochowany jest tu rzeźbiarz ludowy, Ludwik Szczepanik, ale są też inne nagrobki w podobnym stylu. Naprawdę robią wrażenie!

























Kotwica - przywiązanie do narodowej tradycji
Grobowiec trzech braci, k. XIX w.


























Najstarszy na cmentarzu jest nagrobek Ludwika Malhomme – plenipotenta hr. Stanisława Kostki Zamoyskiego - z roku 1811. Obok pomnika żołnierzy austriackich poległych w czasie I wojny światowej znajduje się "kwatera wojenna nieznanych żołnierzy poległych w I wojnie światowej   Pamięci żołnierzy-Polaków wcielonych do zaborczych armii i zmuszonych do bratobójczej walki." Murowana kaplica cmentarna pw. św. Ludwika pochodzi z lat 60. XIX w., a przy wejściu na cmentarz stoi figura Jezusa z 1948 r. ustawiona w miejscu, gdzie stał drewniany dwuramienny krzyż chroniący przed zarazą.

Kościół  Wniebowzięcia NMP, zbudowany w latach 1772-1780 z fundacji  Ignacego Potockiego, ma wewnątrz parę ciekawych elementów, m.in. witraż przedstawiający bitwę pod Maciejowicami, ładny strop i wyobrażenie Boga podtrzymującego za ręce Chrystusa.


























Przy kościele - dzwonnica z 1821 r. i grób 3 żołnierzy WP poległych w wojnie polsko-bolszewickiej, a za kościołem - grobowiec rodziny Zamoyskich z 1908 r. Wielki, można na niego wejść i obejrzeć detale.
Już poza terenem kościoła znajduje się pomnik ku czci powstańców 1794, 1863 i 1944 r., obrońców ojczyzny 1920 r. i z czasów II wojny światowej, oraz z lat 1945-89 ("czyn niepodległościowy"). Po drugiej stronie ulicy - plebania z 1898 r., obecnie budynek mieszkalny.


W Maciejowicach na każdym kroku widać powiązanie historii miasta z Tadeuszem Kościuszką. Na rynku, w ratuszu z pocz. XIX w., mieści się Muzeum Tadeusza Kościuszki.


Rynek to bardzo ładnie urządzony skwer z pomnikiem T. Kościuszki, ciekawą żeliwną pompą, ławkami itd. i część brukowana, z ratuszem. Bruk jest zabytkowy, robi klimat.
Na rynku jest też dawny szpital i przytułek dla ubogich z 1796 r. Bardzo ładny budynek, z historią. Obok dobra i niedroga restauracja.


Przed szkołą, oczywiście na ul. Kościuszki :), stoi drugi pomnik. Naprzeciwko krzyż z napisem: "Od powietrza, głodu, ognia i wojny zachowaj nas Panie 1918 roku". 

Pomnik na rynku
Pomnik przy szkole





















Przy drodze z Maciejowic do Podzamcza, po lewej stronie, widać kolejny pomnik, ze sterczącymi kosami.


Podzamcze zdecydowanie zasługuje na uwagę. Najpierw, również po lewej stronie, rzuca się w oczy dawna austeria, a obok zabudowania folwarczne, do których prowadzi brukowana droga.


Trochę dalej, przy sklepie zobaczyłam coś, co do tej pory widywałam tylko w skansenach - żurawia! Naprzeciwko widać bramę prowadzącą do parku pałacowego.


Oficyna pałacowa wygląda o niebo lepiej niż pałac. Mieści Izbę Przyrodniczo - Leśną im. Jana Pawła II Nadleśnictwa Garwolin. Można tam również urządzić piknik - akurat teraz były dzieci z Maciejowic.




















Na balkonie oficyny znajduje się herb Zamoyskich „Jelita” z zawołaniem rodowym „To mniej boli”.



A teraz pałac. Po bitwie został podpalony przez Rosjan, a obecny kształt uzyskał w 2. połowie XIX w.
Naprawdę dziwne, że miejsce z taką historią nie zostało należycie wyremontowane i wykorzystane. Przecież w tym rejonie wszystko się kręci wokół postaci Kościuszki, co krok pomnik czy kamień pamiątkowy (dwa przed pałacem), a sam pałac, w którym spędził noc przed bitwą i w którym przebywał później jako jeniec jest w tak tragicznym stanie :(


Widać jeden z kamieni pamiątkowych, drugi jest bliżej pałacu. Napisy na nich informują, że jest to "miejsce ostatniego boju Naczelnika Narodu Polskiego Tadeusza Kościuszki 10 X 1794" i że " Pod tym drzewem był opatrywany z ran w czasie bitwy pod Maciejowicami 10 X 1794 r. Wódz Tadeusz Kościuszko. Z historycznej lipy pozostały tylko te martwe fragmenty pala. Żywe - rosnące obok lipy - to jej odrosty."





W ściany wmurowane są kule z pobojowiska.






Park pałacowy został założony na początku XIX w. przez Stanisława Kostkę Zamoyskiego jako park angielski. Obok baszty neogotyckiej znajdują się ruiny stajni. W pobliżu jest też dom ogrodnika.

















Trochę dalej, w kierunku Oronnego, napotyka się piękną, ażurową, neogotycką kapliczkę z ok. połowy XIX w. z herbami "Jelita" Zamoyskich i "Pilawa" Potockich i inskrypcją „Bogu za rodziców”.
Brukowana droga na zdjęciu prowadzi nad Okrzejkę, gdzie znajduje się zrujnowany młyn z 1873.


Na przełomie XIX i XX w. Podzamcze słynęło z ogrodnictwa w całym Cesarstwie Rosyjskim, a od 1812 r. istniała tu szkoła, kształcąca chłopskich synów na nowoczesnych rolników. Maszyny rolnicze produkowane były we własnej manufakturze.


Budynek administracyjny z 1840 r. zbudowany na potrzeby szkoły rolniczej (koło sklepu)
Oronne było tylko przejazdem, ale tą fotkę trzeba było zrobić!


Przy drodze z Oronnego do Sobolewa znajduje się "Sosna Kościuszki", pod którą, wg legendy, Naczelnik odpoczywał w drodze do Maciejowic. Jest to miejsce, w którym stacjonowały polskie wojska, więc jest to całkiem możliwe.



Trasa nie została skończona z powodu pogody i zbyt krótkiego dnia, więc...
Cdn. :)


http://gok-maciejowice.pl/oferta/muzeum
http://www.muzeumsztukiludowej.otrebusy.pl/index.php?page=szczepanik-ludwik
http://www.garwolin24.com/news-podzamcze-po-latach-wraca-do-zamoyskich-nadlesnictwo-z-garwolina-przegrywa-batalie,1202.html
https://powislemaciejowickie.wordpress.com/zamoyscy-na-podzamczu-cztery-pokolenia/
http://www.czaswlas.pl/obiekty/?p=4&id_obiekt=4173

2 komentarze:

  1. Wyprawa była niezwykła, do dziś wspominam :) !!! Dodam prywatnie, że dzięki Tobie zostało uratowane od niechybnej zguby jedno kocie istnienie, bo gdyby nie chęć sfotografowania austerii... Koteczka z Podzamcza będzie dozgonnie wdzięczna Cioci Grażynie :D A Kopiec Kościuszki czeka na odkrycie... aby do wiosny !

    OdpowiedzUsuń