czwartek, 16 lipca 2020

Wydmy Międzyborowskie

Do Międzyborowa wybrałam się w upalny dzień, idealny do chodzenia po lesie. Chciałam przejść ścieżkę przyrodniczo-historyczną Wydmy Międzyborowskie, a następnie dojść do Żyrardowa.
Ścieżka oznaczona jest żółto-zielonymi kwadratami, ale nie była to taka prosta sprawa...

Na początek trochę historii.

Osada Międzyborów zaczęła się (...) rozwijać dopiero na przełomie XIX i XX w. w związku z powstaniem i rozbudową wielkiej fabryki włókienniczej w Rudzie Guzowskiej – późniejszym Żyrardowie. Międzyborów powstał wokół leśnego osiedla zwanego Czarnym Borkiem. Właścicielem tych terenów był hrabia Potocki. W roku 1908 sprzedał je małżeństwu Zyskin.
Nowi właściciele zaczęli wyrąb lasów i wystarali się o zgodę na budowę stacji kolejowej. Miała się nazywać „Zyskintów”, ale na to władze nie przystały i pozostał Międzyborów. Miejscowe opowieści mówią, że Zyskin zginął pod pociągiem w wypadku kolejowym a wdowa po nim dokonała parcelacji i wyprzedawała działki.

                                                                                                       mazowsze.szlaki.pttk.pl

Więcej szczegółów i potwierdzenie informacji o wypadku można znaleźć na stronie sztetl.org.pl:

Ciekawą inicjatywę zorganizował Abram Zyskind. Wraz z Izraelem Płockerem i Jehielem Libermanem wykupił część wydmową Czarnego Borku. Wybudowali sobie wille wzorując się na willach ze Świdra. Na niewielkim strumyku Wierzbiance zbudowano zaporę tworząc mini zalew. Wybudowano przystanek kolejowy Międzyborów. Niestety na nim pęd powietrza przejeżdżającego bez zatrzymania ekspresu zabił A. Zyskinda. Odtąd Międzyborów był uznawany przez bardziej zabobonnych Żydów za miejsce fatalne.

Z kolei na pierwszej tablicy informacyjnej, po drugiej stronie torów, jest więcej o samym dworcu:

W latach dwudziestych XX wieku w związku z parcelacją Czarnego Borku (wchodzącego w skład dóbr guzowskich) powstał przystanek kolejowy. Wybudowano obok peronu i przejazdu przez tory domek dróżnika (drewniany dom wraz z budynkami gospodarczymi), a nieco później budynek kasy z poczekalnią. 
W dwudziestoleciu międzywojennym powstawały nowe, murowane dworce kolejowe w Pruszkowie, Grodzisku i Żyrardowie. Cechą charakterystyczną owych budynków jest wykorzystanie elementów architektonicznych dworu polskiego.
W Międzyborowie wykorzystano drewno, a cechy dworu polskiego posiada domek dróżnika. Budynek kasy biletowej - ze względu na las i wydmy - przypomina domek w stylu góralskim. Jego architektura była podstawą do projektowania willi letniskowych na terenie Czarnego Borku - niestety już nieistniejących.

Dworzec - przystanek kolei warszawsko-wiedeńskiej


 




Budynek kas biletowych z poczekalnią jest objęty ochroną konserwatorską. Wewnątrz zachował się piec kaflowy.
Obecnie znajduje się w nim piekarnia i kasa biletowa.

Informacja ze strony atlaskolejowy.net:

Przystanek występuje jako nieotwarty pod nazwą Czarny Borek w rozkładach jazdy lato 1929 i zima 1929/30. W rozkładzie jazdy lato 1930 widzimy już nazwę Międzyborów, ale przystanek nadal pozostaje nieotwarty. Czynny jest od następnego wydania, ale z niewielką ilością postojów pociągów.

I z tablicy informacyjnej:

Kasa biletowa wraz z poczekalnią istnieje nieprzerwanie od 1927 roku. W swej historii łączyła dodatkowo inne usługi: kiosku z prasą, fryzjerstwo, a obecnie sklepiku z pieczywem.
                                                                                  



Budynek dworca jest pierwszym punktem na trasie. Teraz należy przejść na drugą stronę torów, gdzie umieszczono tablicę. Z niej dowiedziałam się o domku dróżnika, który rzucił mi się w oczy już wcześniej.



I tu nastąpił problem. Zaczęłam szukać ul. Powstańców, którą pokazuje mapa google, a która w praktyce nie istnieje... Jest ul. Sportowców. Trzeba dojść do jej końca i wejść na ścieżkę kierując się na wydmy, w stronę mogiły. Jest też ścieżka wzdłuż torów i tak też można dojść, ale omija się wtedy część wydmy.

Podnóże wydmy, której szczyt wznosi się 10,5 m nad poziom terenu (114,5 m n.p.m.)
Wydma, na której 29.09.1944 odbyła się bitwa partyzantów AK z Niemcami (bitwa pod Jaktorowem)

Kolejna tablica informuje o łące i stawie, ale jest to tak zarośnięte, że wody w ogóle nie widać.

Mogiła


Teren wydm był podczas powstania styczniowego miejscem schronienia dla uciekających przed poborem do carskiego wojska. (...) Przekazy informują, że (...) mogiła zawiera ciała 30-40 osób poległych w walce. (...) w 1916 r. okoliczni mieszkańcy postanowili przekopać ten teren, by sprawdzić pogłoski o tym, że prawdopodobnie jakiś oddział powstańczy miał zakopać swoje dokumenty i rozkazy właśnie w miejscu pod krzyż. Okazało się, że była to prawda, odnaleziono bowiem butelkę ze zwojem papieru w środku. Jednakże niewłaściwe zabezpieczenie znaleziska doprowadziło do jego bezpowrotnego zniszczenia.

                                                                                    "Powiat grodziski. Przewodnik subiektywny."

Weszłam na wydmę i spojrzałam w kierunku torów.

Stąd Niemcy obserwowali tory
Szlak doprowadził do rozwidlenia dróg. Po prawej stronie był dom. Znaku na skrzyżowaniu nie było, ale znalazłam dalej, po chwili poszukiwań. Trzeba iść w prawo, pod górę, i tam jest kolejna tablica. Potem wyszłam na ul. Leśną i znowu utknęłam, bo były 2 opcje. Na szczęście spotkałam osobę zorientowaną. Ul. Leśną należy iść do Wrzosowej, a tam już widać kolejną tablicę.

 Wyrobisko piachu (dewastacja wydmy w latach 70. XX w.)
Trasa wyprowadziła mnie znowu na Leśną. Intuicyjnie poszłam dalej i doszłam do sosny. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że minęłam sosnę smołową, ale o tym potem.

Sosna zwyczajna, 160 lat, 145 cm obwodu



A to w pobliżu, za sosną.



W tym miejscu ostatecznie poległam :( Zobaczyłam znak i nad nim zieloną strzałkę kierującą do lasu, ale ta strzałka w moim odczuciu niekoniecznie musiała wiązać się ze znakiem. Tym bardziej, że przecież weszłam do lasu i znaków nie było... A jeszcze dalej inna droga skręcała do lasu i już kompletnie odpadłam. Doszłam do gospodarstwa i pytałam o szlak, ale nikt nie wiedział, o co mi chodzi, więc zapytałam o rondo. Ul. Jaworową doszłam do ronda mijając kapliczkę.


Tak więc ominęłam 2 punkty na trasie:

Przystanek 8
drugi szczyt wydmy z olbrzymią liczbą porostów i kilkoma ciekawych kształtów sosnami smołowymi.

Przystanek 9
niecka deflacyjna wydmy z bogatą roślinnością terenów podmokłych.
 
Rondo - gwiaździste skrzyżowanie typu holenderskiego (8 ulic)
I tu nastąpił CUD! Okazało się, że moje poczynania obserwował inicjator tej ścieżki, autor tablic informacyjnych i członek Stowarzyszenia Przyjaciół Wydm Międzyborowskich - Pan Witold Modrzejewski! Był na tyle miły, że wrócił ze mną i pokazał to, co ominęłam!

Ale najpierw o rondzie.
W 2019 zostało wyróżnione w kategorii "Drogi i obiekty mostowe". Na stronie jaktorow.pl można zobaczyć je z lotu ptaka i przeczytać, że...

Rondo, do którego dochodzi osiem dróg, sześć bezpośrednio i dwie pośrednio, jest ewenementem na skalę Polski – ten układ komunikacyjny prawdopodobnie został zaprojektowany w XVIII wieku za sprawą Holendrów zamieszkujących te tereny.

O olędrach wspomina  przewodnik "Powiat grodziski. Przewodnik subiektywny.":

Pierwszą wzmiankę o osadzie znajdujemy w 1. poł. XIX w. (...) Wymieniona wówczas osada Sade Gory to późniejszy Międzyborów. Miało ją wówczas zamieszkiwać 6 Olendrów.

A na tablicy informacyjnej:


Wróciliśmy kawałek ul. Jaworową i przy szlabanie (lewym) weszliśmy do lasu. Po chwili tablica informacyjna dotycząca fauny i flory.
A za moment coś, o czym nie wiedziałam - zygzakowate okopy z I wojny światowej.
Okopy widziałam nie raz, ale nie takie, poza tym to co innego, jak ktoś opowiada i pokazuje, gdzie byli Niemcy, gdzie Rosjanie, gdzie znajdowało się działo itd.

 W tym miejscu stało działo niemieckie podczas I wojny światowej
Zygzakowate okopy
Zygzakowate okopy

STULETNI DOTYK HISTORII

Na początku 1915 r. front prusko-rosyjski ustabilizował się na linii rzeki Bzury i Rawki, obejmując tereny Rudy Guzowskiej oraz obecnego Międzyborowa.

Latem 1915 roku teatr działań wojennych przesuwa się na wschód. Z niemieckich okopów, jakie tutaj widzimy, armia pruska rusza w kierunku Warszawy, wkraczając do niej 5 sierpnia 1915 r.

                                                                                                                tablica informacyjna
                                                                                                                    
Sosna smołowa
Sosna smołowa
Wyszliśmy na ul. Leśną, przy sośnie, czyli tam, gdzie był znak z zieloną strzałką. Tam powinnam była wejść do lasu. Idąc dalej, w przeciwnym kierunku niż prowadzi trasa, dochodzi się do sosny smołowej, którą wtedy minęłam.

Najstarsza sosna smołowa

Sosna smołowa pochodzi z Ameryki Północnej. Do Europy została sprowadzona ok. 1750.

Wróciliśmy na rondo i przy ul. Poniatowskiego pożegnałam się z Panem Witoldem. Tam też znajduje się kolejna tablica dotycząca cmentarzyska i willi.

Cmentarzysko ludów kultury ciałopalnej (wiek VI - VII naszej ery). (...)
We wczesnych wiekach średniowiecza na terenie bardzo zabagnionej puszczy wyróżniały się nasze wydmy. Dlatego też były miejscem, gdzie osiedlała się ludność przedsłowiańska.

Do niedawna jeszcze istniały przedwojenne, piętrowe, drewniane wille o charakterze letniskowym. Oferta kupna czy też wypoczynku była przez ówczesnych właścicieli Czarnego Borku skierowana do bogatej elity mieszkańców Warszawy wyznania mojżeszowego.

 Ul. Poniatowskiego/ Okrężna
 Ul. Okrężna
 Ul. Okrężna
Zamierzałam iść do Żyrardowa od ronda ul. Jagiellońską, ale tak się złożyło, że wyszłam akurat przy kapliczce, którą miałam w planach. Jest niesamowita, wygląda na bardzo starą. Daty nigdzie nie znalazłam.

 Ul. Okrężna/Jagiellońska
 























Spacer po Wydmach Międzyborowskich polecam BARDZO! Przydałoby się tylko lepsze oznaczenie szlaku - częstsze znaki - i na początku jakaś mapka z zaznaczoną trasą. Gdybym nie znalazła opisu szlaku na stronie szkoły, po pierwszej tablicy nie wiedziałabym, co robić.
Polecam również skorzystanie z usług Pana Witolda, który oprowadza po wydmach i ma naprawdę dużą wiedzę w sprawach przyrodniczych i historycznych.


Witold Modrzejewski - tel. 604 633 364

Ścieżka dydaktyczna - trasa
Więcej o ścieżce - pkt 8

Krzysztof Bąkała, "Powiat grodziski. Przewodnik subiektywny.", Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki, Warszawa 2011
https://mazowsze.szlaki.pttk.pl/609-pttk-mazowsze-wies-miedzyborow
https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/z/372-zyrardow/99-historia-spolecznosci/138352-historia-spolecznosci
https://www.atlaskolejowy.net/pl/mazowieckie/?id=baza&poz=4031
https://www.jaktorow.pl/news,403,wyroznienie-w-kategorii-drogi-i-obiekty-mostowe.html

2 komentarze:

  1. Nie powiem, spora ciekawostka. Na pewno teren wart poznania.

    OdpowiedzUsuń