niedziela, 15 kwietnia 2018

Radziejowice

Główną atrakcją Radziejowic jest pałac Radziejowskich położony w rozległym parku, w którym meandruje Pisia Gągolina. Jest tam też ładny kościół i jedna z najpiękniejszych starych plebanii, jakie widziałam. Warto też iść na cmentarz i zobaczyć dworek modrzewiowy niedaleko pałacu.

Radziejowice od XV do początku XVIII w. należały do Radziejowskich, później do Ossolińskich i Krasińskich. To Krasińscy nadali pałacowi obecną formę na przełomie XVIII/ XIX w., kiedy to został przebudowany wg projektu Jakuba Kubickiego.
Bywali tam królowie i ludzie kultury, m.in. Józef Chełmoński, którego największa w Polsce galeria obrazów mieści się dziś w pałacu (oczywiście obejrzałam). Nadal dużo się tam dzieje. Jest to Dom Pracy Twórczej, organizowane są wystawy i koncerty.

Zaczęłam jednak od kościoła pw. św. Kazimierza z 1822 r. autorstwa Jakuba Kubickiego. Projekt  nawiązywał do koncepcji z 1792 r., która zwyciężyła w konkursie na Świątynię Opatrzności Bożej w Warszawie. Niestety, elewacja została zniekształcona podczas remontu w 1980 r.


Tabliczka po prawej stronie wejścia

Kościół był zamknięty, więc zrobiłam zdjęcie przez kratę i poszłam dalej z zamiarem wstąpienia jeszcze w drodze powrotnej.

Dzwonnica, XIX w.
Kościół znajduje się przy ul. Kubickiego, która jest zabytkową aleją lipową z 1 ćw. XIX w., wiodącą od pałacu do kościoła. Zachowała się chyba jej brukowana odnoga w kierunku cmentarza.

Do cmentarza zresztą również prowadzi aleja - może to ta sama, tylko skręca? Z daleka widać wspaniałą kaplicę, wtedy jeszcze nie wiedziałam czyją. Potem znalazłam informację, że to kaplica Krasińskich.

Kaplica grobowa Krasińskich, 3 ćw. XIX w.
Cmentarz został założony w 1 poł. XIX w. Jest na nim kilka starych nagrobków oraz druga duża kaplica, Rogowskich, z 1 ćw. XX w.

Ul. Kubickiego zaczęłam iść w kierunku ronda. Po prawej stronie zobaczyłam piękną, starą plebanię. Pani, którą pytałam o pobliski budynek, powiedziała, że pamięta, jak ksiądz na swoim gospodarstwie osobiście orał koniem! Dlatego mi się tak podoba - jest autentyczna, z całym otoczeniem. Stodoła, studnia, budynki gospodarcze. Obeszłam ze wszystkich stron.

Plebania, 1820 r.


Niestety, nikt nie ma pomysłu, co dalej z plebanią. Co gorsza, widzę, że nie jest w rejestrze zabytków.
A pytałam o ten budynek:

Dawny szpital, XIX w.
Różne źródła zeznają, że jest to "szpital, czyli dom opieki dla najuboższych" i że na tej ulicy jest też drugi "zabytkowy ceglany dom", w którym mieszkał organista. Pani twierdziła, że organista mieszkał w tym na zdjęciu, a o szpitalu nie słyszała. Ja z kolei nie znalazłam żadnego innego ceglanego domu oprócz tego, więc coś tu nie gra.
Obecnie jest tu poczta i Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej.

I kolejna tajemnica. Również na tej ulicy "do 2012 roku [...] stał drewniany dworek, wybudowany po 1864 roku dla rosyjskiego oficera, który otrzymał go jako nagrodę władz rosyjskich za tłumienie Powstania Styczniowego. Dworek został rozebrany i usunięty." (Wikipedia).
Na stronie http://www.bialyorzel24.com jest więcej informacji:
"Dworek ten służył nie tylko wspomnianemu oficerowi za miejsce hulanek i wszelkich swawoli. Był on też miejscem okrutnych przesłuchań Polaków, uwikłanych w walkę o niepodległość ojczyzny. Z czasem to znienawidzone przez wszystkich miejsce zostało rozebrane przez okoliczną ludność."

Nie udało mi się znaleźć żadnego zdjęcia tego dworku. Przecież powinno być skoro istniał aż do 2012 r. ...

Na stronie jest też informacja o szpitaliku, więc chyba tą wersję trzeba przyjąć:
"W dziewiętnastym stuleciu na małym ryneczku Radziejowic zbudowany został domek ceglany, niegdyś służący jako szpitalik. Z czasem zaczęły do niego napływać ludzie biedni bez jakichkolwiek środków na swoje utrzymanie. Stąd też szybko był on przemianowany na dom opieki."

Na rondzie znajduje się obelisk ku czci uczestników wojny polsko-bolszewickiej.



Po chwili weszłam do parku pałacowego. Został założony w 1817 r. Przy wejściu kapliczka, potem młyn, ale jest to replika z lat 70. XX w.


Młyn


Młyn był drewniany, teraz - murowany. Góra wygląda nieźle, bo nadal drewniana, ale jak się podejdzie bliżej, to widać cegły :(

Po pałacu oprowadza bardzo miła i kompetentna przewodniczka. Opowiada o Chełmońskim i obrazach, ale jednocześnie można podziwiać same wnętrza i zbiory porcelany miśnieńskiej z XVIII w. Trwa to ok. godziny.

W miejscu, gdzie znajduje się zamek była niegdyś wieża mieszkalna, rozbudowana w XVI w. Obecny kształt zamek uzyskał w XIX w. za sprawą Jakuba Kubickiego. Wkomponowano w niego starsze elementy i dobudowano arkady łączące go z pałacem.

Wokół pałacu sporo rzeźb i zegar słoneczny.


Zameczek
Zameczek i zegar słoneczny
Zameczek
W drugiej części parku, przy ul. Sienkiewicza 4, znajduje się piękny, modrzewiowy dworek z 1 poł. XIX w. Na jego tyłach, w poprzemysłowym budynku, mieści się obecnie Nowy Dom Sztuki. A w samym dworku - pokoje dla gości.
Dworek prawdopodobnie powstał w czasach Ossolińskich.




W zrewitalizowanej kuźni z początku XIX w. odbywają się warsztaty, konferencje itp.

Kuźnia, pocz. XIX w.
Czworaki
Po tej samej stronie ul. Sienkiewicza - Gminne centrum Kultury "Powozownia". Budynek mieścił kiedyś stajnię, wozownię i mieszkania dla robotników.

"Powozownia"
To był już koniec atrakcji obowiązkowych :), więc zaczęłam się włóczyć po okolicy. Na ul. Przemysłowej wypatrzyłam na mapie kapliczkę i stawy, poza tym nazwa była intrygująca. Nad stawy nie dotarłam, za to zobaczyłam drewniaki i budynki przemysłowe. Tzw. klimacik.

Kapliczka z 2000 r., ale figura na pewno stara
Ul. Przemysłowa
Ul. Przemysłowa
Gorzelnia; ul. Przemysłowa
Wróciłam do pałacu na obiad, a potem jeszcze z godzinę chodziłam po parku i siedziałam nad wodą.


Pisia Gagolina
Pisia Gagolina
Wracałam ul. Kubickiego. Jeszcze jedno spojrzenie na plebanię i kościół. Tym razem udało mi się wejść, bo miała być msza.

Po lewej stronie plebania

Podobało mi się bardzo! Idealne miejsce na jednodniowy wypad. Zachował się praktycznie cały folwark, wszystkie budynki są w dobrym stanie. Jest co zwiedzać i jest gdzie odpocząć.


http://palacradziejowice.pl/zespol-palacowy/palac/
https://zabytek.pl/pl/obiekty/zespol-kosciola-par-pw-sw-kazimierza-krolewicza-666
http://www.bialyorzel24.com/miejsca/art,31,radziejowice.html

3 komentarze:

  1. Robi wrażenie.
    Pałac/zamek (kasztel rozbudowany?) naprawdę śliczny. Do tego kilka obiektów przemysłowych, szkoda że bez infrastruktury, więc nie domyślę się przeznaczenia.

    Dworek i jego wyburzenie to pewnie dwa zdarzenia, wadliwą pamięcią połączone w jedno. Być może była jakaś oficerska dacza (w przesłuchania tam wątpię, zwłaszcza te połączone z torturami), pewnie została zburzona, na tym miejscu (być może z użyciem tych samych materiałów) zbudowano inny obiekt który stopniowo popadając w ruinę dotrwał do naszych czasów i dopiero teraz został rozebrany. Kto wie? Najczęściej to już nie do ustalenia, z racji braku materiałów archiwalnych, a wspomnienia są zawodne.

    Kościół - barok ultimatywny ;) W końcu tak zaprojektrowano pierwotnie Świątynię Opatrzności by była szczytowym osiągnięciem baroku. Faktycznie robi wrażenie. Ale już czuć przesilenie... jak na każdym szczycie.

    Pozazdrościć wypadu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do dworku, to nie jest daleka przeszłość, skoro istniał do 2012 r. Nie ma powodu, żeby podważać jego historię i snuć własne przypuszczenia, nie ma w ogóle podstaw do niczego. Nie rozumiem tego, jak to możliwe, że nie ma zdjęć, żadnych dokumentów, opisów? A może tylko nie ma w necie? Jeszcze bardziej dziwi, że mieszkanka tej ulicy, dodatkowo interesująca się historią, nic nie wie. Przecież wiedziałaby, gdyby coś takiego zburzono na jej ulicy. Na pewno coś tu nie gra i wymaga śledztwa, tylko jak to zrobić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! Coś tu nie gra.
      A przykład nie jest bynajmniej wydumany, bo znam takie z własnego terenu, materiał z rozbiórki zamku, posluzył do budowy chłopskiej chaty, a po latach mówiono o nim ze to "dwór" (bo faktycznie cegły "palcówki" były). Po latach go rozebrano i teraz już nikt o miejscu nie ma pojęcia, tym bardziej że lokalna ludność zmieniła się zasadniczo i teren stał się siedliskiem miejskiej klasy sredniej a rolników już tam nie ma.

      W rewelacje Wiki bym nie ufał. Coś pewnie było ale co? Moze starsze mapy wojskowe coś wskażą, a potem trzeba by szukać w lokalnych domach kultury,bo często przechowują zdjęcia albno znają adresy fotoamatorów którzy zdjęcia robili. Można też kopać w blogosferze w poszukiwaniu zbliżonych lokacji - moze ktoś coś opublikował, ale podpisane jest całkiem inaczej.

      Usuń