środa, 7 sierpnia 2019

Łeba

Łeba kojarzy się przede wszystkim z cudownym piaskiem - wg mnie porównywalnym tylko z Dueodde na Bornholmie - ale ma do zaoferowania znacznie więcej. Trzeba tylko wyplątać się z tłumu i wejść w boczne uliczki. I patrzeć uważnie.

Zacznę od kościoła Wniebowzięcia NMP, ponieważ jest to jedyny obiekt wpisany do rejestru zabytków. Swoją drogą, dlaczego tylko on?

Kościół Wniebowzięcia NMP, 1683, 1763, 1912, z wieżą szachulcową z 1862; ul. Powstańców Warszawy 28
D. kaplica Weiherów, miejsce spoczynku dobroczyńcy kościoła i właściciela majątku w Nowęcinie, Franza von Weihera (1620-1677); dobudówka, ob. zakrystia
Figurka św. Barbary (w zwieńczeniu ołtarza głównego)
W broszurce parafialnej można przeczytać, że "figurka ocalała ze sztormowej zagłady u parafian mieszających w Rąbce, a później została przeniesiona do obecnego kościoła." Jak się dowiedziałam, nie jest to prawdą. Dowodem jest też dla mnie to, że najlepsze źródło wiedzy o Łebie, czyli strona historialeby.pl.tl, nic o tym nie wspomina.

Obraz M. Pachsteina namalowany na prześcieradle farbami używanymi przez rybaków do naprawy łodzi (Maryja na kuli ziemskiej, zanurzona w morskich falach), 1945
Obraz "Matka Boska Orędowniczka" został namalowany przez niemieckiego malarza ekspresjonistę Maxa Pechsteina (...) na zamówienie pierwszego polskiego katolickiego księdza w Łebie, o. Mieczysława Cieślika (...) Za pieniądze otrzymane jako honorarium za obraz artysta wyjechał do Berlina.

                                                                                                                   broszurka parafialna

Kopia figurki srebrnego pomuchla (dorsza), podarowanej JPII w 1999
Pomuchel to po kaszubsku dorsz. Jest symbolem dawnych mieszkańców Łeby i codziennością współczesnych. Odławianego z morza dorsza - podstawę swojej egzystencji - mieszkańcy Łeby od wieków otaczali szczególnym kultem. W średniowieczu w Starej Łebie w kościele św. Mikołaja srebrna figura dorsza zajmowała centralne miejsce. Witano nią dostojników, młode pary, powracających z morza rybaków, żegnano odchodzących na wieczny spoczynek.

                                                                                                         polskaniezwykla.pl

Ponad 200-letnia drewniana figura wotywna - anioł trzymający na złotej tacy Pismo Święte
Podanie głosi, że ufundowała go tęskniąca za mężem rybakiem kochająca żona, jako wotum wdzięczności za to, że mąż powrócił cały i zdrowy z morskich wypraw.
Na co dzień anioł trzyma na złotej tacy księgę Pisma Świętego, zachęcając do jego czytania. Z okazji chrztu zniża się i przynosi dziecku białą szatę na znak czystego serca i duszy. W czasie ceremonii ślubnych przynosi nowożeńcom obrączki.
Jest to rzeźba z drewna sosnowego o wadze 80 kg.


                                                                                                       broszurka parafialna

Model statku "Lebamunde" (d. nazwa Łeby) podarowany przez niem. Związek Łebian na 650-lecie miasta
Jest to dokładne odwzorowanie modelu trójmasztowca, który w 1870 roku wybudował i podarował kościołowi w Łebie rybak Hermann Radzom. (...) Dawniej takie statki - wota ofiarowywali Bogu ludzie życiem związani z morzem, którzy przeżyli niebezpieczeństwo śmierci na głębi wód lub w chorobie.

                                                                                                        broszurka parafialna

W kościele znajduje się również chrzcielnica z 1858.

Obraz św. Mikołaja, patrona rybaków
Organy, 1912
Płyta nagrobna Samuela G. Mamppe, zmarłego w dzieciństwie syna burmistrza Łeby
Pomnik poległych w I wojnie światowej, przy kościele
Pomnik poległych w I wojnie światowej
 "Ławeczka Pechsteina" przypominająca malarską paletę, przy kościele
 ŁAWKA MAXA PECHSTEINA
AUTORA OBRAZU "MADONNA ORĘDOWNICZKA"
MALOWAŁ W ŁEBIE W LATACH 1921-1945

Przy kanale portowym zorganizowano ciekawą wystawę poświęconą malarzowi. Bardzo podobają mi się jego obrazy.



 O Maxie Pechsteinie można też poczytać na stronie historialeby.pl.tl.

D. pastorówka (od 1868 do pożaru w 1937), ob. Urząd Miejski; ul. Kościuszki 90
Ul. Turystyczna prowadzi do ruin kościoła św. Mikołaja. Można potem odbić na zachód, gdzie na plaży jest dużo mniej ludzi.

To dobry moment, by powiedzieć trochę o historii Łeby i obu jej kościołów.

Obecnie nieistniejące już miasto określa się mianem Stara Łeba. Pierwotnie (do 1497 r.) leżało ono na prawym brzegu ówczesnej rzeki, która w ciągu wieków wielokrotnie zmieniała przebieg odcinka ujściowego. (...)
W dniu 8 lipca 1357 r. (...) gdański komtur krzyżacki Wilhelm von Balderheim nadał nowo lokowanemu miastu prawa miejskie, nadając mu nazwę Lebamunde. (...)

Trzy lata po nadaniu Łebie praw miejskich rozpoczęto budowę kościoła, którą ukończono w 1362 roku. (...) Fundatorem i zarazem patronem świątyni był zakon krzyżacki. (...)
Człowiekiem, któremu powierzono funkcję sprowadzenia osadników do Łeby (zasadźcy), był niejaki Hinrich Fleminck (Henryk Fleming). Pełnił on też funkcję pierwszego sołtysa. (...) zasadniczym obowiązkiem Fleminga, przynajmniej w pierwszych latach, był nabór niemieckich osadników oraz stworzenie im dogodnych warunków do zagospodarowania się (...) w 1373 roku na mocy dokumentu wystawionego przez samego wielkiego mistrza krzyżackiego Winrycha von Kniprode, Łebę przejął w dzierżawę rycerz Dietrich von Weiher (...)
Trudno jednoznacznie powiedzieć, jakim językiem posługiwali się pierwsi mieszkańcy Łeby. W XIV wieku na Pomorzu rozpowszechniał się język niemiecki, przynoszony przez osadników z głębi Niemiec. Również Krzyżacy posługiwali się tym językiem i przynajmniej próbowali go wprowadzać na swoich terytoriach. Nie należy jednak zapominać, że Łeba leży na Kaszubach, a ludność kaszubska posługiwała się swoim językiem. (...)
[W 1454] zakończył się blisko 150-letni okres panowania Krzyżaków na ziemi bytowsko-lęborskiej. (...)
Potężne sztormy pustoszyły miasto w latach: 1396, 1467, 1491, 1497, 1500 i  największy z nich - dnia 11 stycznia 1558 r.(...)
Wówczas powstał pomysł przeniesienia (translokacji) całej miejscowości na prawą stronę rzeki, który nie spotkał się z powszechnym odzewem. Łebianie (...) pozostali w swoich domach. (...)
Dzień 3 marca 1570 roku przyniósł kolejny wielki sztorm i dokonał ponownych zniszczeń. (...) Katastrofa ta potwierdziła cykliczność niszczycielskich sztormów, dlatego podjęto decyzję o definitywnym opuszczeniu miasta.
Po ustaniu nawałnicy mieszkańcy przystąpili do rozbiórki zabudowań i przenieśli się na nieco wyższe, bezpieczniejsze tereny na prawym brzegu rzeki w granicach obecnego miasta. (...) Proces translokacji trwał 2 lata.
W Starej Łebie pozostał jedynie kościół (...)

W roku 1590 przeprowadzono wizytację opuszczonej świątyni. (...) stwierdzono, że część drewna i cegieł nadawało się do rozbiórki i ponownego użycia przy budowie nowego kościoła.
Dwa lata później z materiałów rozbiórkowych wybudowano nową świątynię na obecnym miejscu. (...) Obiekt ten służył wiernym tylko przez 90 lat, gdyż uległ całkowitemu zniszczeniu w czasie pożaru miasta, w lipcu 1682 r. (...)

Spalony obiekt posiadał konstrukcję z pruskiego muru, natomiast nowy wzniesiono metodą tradycyjną, murowaną cegła na cegle. W tym czasie świeckim patronem kościoła w Łebie był Nicolaus Ernst von Natzmer, spowinowacony z Weiherami przez małżeństwo, właściciel dóbr w Nowęcinie. (...) 
3 marca 1761 roku (...) Pastor Gregor Andreas Scheer (...) odprawiał uroczyste nabożeństwo. (...) Po po jego zakończeniu ostatni wierni opuścili kościół, gdy nagle zawaliła się kamienna wieża świątyni. (...)  Nową wieżę wzniesiono w 1763 roku, stosując pruski mur.

                                                                                                               historialeby.pl.tl

Ul. Turystyczna - kawałek dalej strażnica z II wojny światowej
Pozostałości murów gotyckiego kościoła św. Mikołaja, 1362, zniszczonego przez sztormy w 1558 i zasypanego przez wydmy w 1570; ul. Turystyczna
Z kolei przy plaży wschodniej i w centrum Łeby ludzi mnóstwo. Można tam dojść przez mostek w "Łabędzim stawie". Plaża o krok, a spokój idealny!

Przy przełożeniu ujścia rzeki w końcu XIX wieku, wykorzystano odcinek starorzecza i urządzono w tym miejscu staw. Od samego początku pełnił on funkcje rekreacyjne i tamtędy biegł najkrótszy szlak z miasta do plaży. Około roku 1904, w celu skrócenia drogi,  połączono oba brzegi stawku kładką i nazwano ją na cześć miłościwie panującego ,,Wilhelmsbrücke” (Most Wilhelma).

                                                                                                                      historialeby.pl.tl

W 2013 staw i park zrewitalizowano w ramach projektu "Renaturyzacji starego koryta rzeki Łeby".

Park Nadmorski "Łabędzi staw"
Z plaży widać hotel "Neptun".

Hotel "Neptun", d. dom zdrojowy (secesyjny), 1906
(...) dużą inwestycją, obok dzielnicy willowej, podnoszącą prestiż Łeby jako nadmorskiego kąpieliska, był Dom Kuracyjny (Kurhaus), obecnie znany jako hotel ,,Neptun”. (...) 
Kamień węgielny został wmurowany latem 1906 roku przez inwestora, barona Herberta von Massowa (1870-1945). (...) 23 września 1907 roku nastąpiło uroczyste otwarcie obiektu. Autorem projektu architektonicznego był wzięty berliński architekt, Walter Kern (1860-1918). Głównym materiałem budowlanym była biała, a nie tradycyjna czerwona cegła (...) baron von Massow (...) był właścicielem cegielni w Pogorzelicach, gdzie produkowano właśnie białą cegłę. Innym rodzajem budulca były ciosane kamienie granitowe, których użyto przy wznoszeniu wieży. 
Dom przeznaczono do wykorzystania wyłącznie w sezonie letnim (...). Dopiero na początku lat trzydziestych przystosowano go do działalności całorocznej, instalując w części budynku centralne ogrzewanie.
                                                                                                                                 historialeby.pl.tl 

Budynek był kilkakrotnie zagrożony z powodu sztormów (1911, 1913, 1914). Na powyższej stronie znajduje się szczegółowa historia i stare zdjęcia.

D. stacja ratownicza, 1903
Po lewej stronie krzyż nawigacyjny pamięci tych, którzy nie powrócili z morza
Na krzyżu nawigacyjnym upamiętniono również ofiary katastrofy niemieckiego statku Wilhelm Gustloff, ewakuującego w 1945 ludność cywilną.

Nad kanałem portowym i w okolicy zachowało się całkiem sporo dawnej architektury. Zresztą nie tylko tam.

Domki rybackie, XIX w., nad kanałem portowym
Ul. Grunwaldzka/ Powstańców Warszawy
Dom kupca Johanna G. Mampe, 1723 (najstarszy w Łebie); ul. Kościuszki 86


Częściowo zachowany napis na belce brzmiał: "Bóg jest moim obrońcą i wspomożycielem. Panie, nie opuszczę Cię, Ty mnie przecież błogosławisz. Johann Mampe" 18 lipca 1723 r.

Jest to budynek dawnej wędzarni, zbudowany z pruskiego muru w 1723 roku przez miejscowego kupca i armatora Johanna Mampe. (...)
Belka została zrekonstruowana w 2003 roku.

                                                                                                                    historialeby.pl.tl

1-sza willa w dzielnicy willowej, 1903; ul. Nadmorska/ Sportowa
D. szkoła, 1784; ul. Kościuszki 92
Szkoła działała tu w latach 1784-1946. W 20-leciu międzywojennym na podwórzu szkolnym mieściła się remiza, a w razie pożaru bito na alarm w dzwon na dachu szkoły (informacja ze strony historialeby.pl.tl).

Ul. Sosnowa 5 - podczas II wojny światowej właścicielem był Ernst von Zychlinski, mjr w stanie spoczynku
Ul. Zielona
Ul. Kościuszki 81
Ul. Kościuszki 96
D. Stacja Nasłuchowa Luftwaffe (od 1936), po wojnie - Państwowe Centrum Wychowania Morskiego, strażnica WOP, ob. Straż Graniczna; ul. Jachtowa 6
Wieża ciśnień, 1914 (dostarczała wodę dla parowozów); ul. Wspólna
Na koniec parę ciekawostek.

Krzyż ojców oblatów - podstawa symbolizuje ruchomą wydmę zasypującą Starą Łebę, 2010; przy rondzie na obwodnicy zachodniej
Aleja Prezydentów RP - „Ścieżka Czasu”; ul. Kościuszki
 Uwaga na pęknięty kamień...

Ławeczka "Psiary"- Danuty Hryniewicz; ul. Kościuszki
Ławeczka "Psiary" poświęcona jest hodowczyni i odtwórczyni rasy polskich owczarków nizinnych - najwspanialszej rasy we wszechświecie!!! :)

Figura św. Jana Nepomucena, 2008; ul. Kościuszki/ Morska
Figura została ufundowana przez rodzinę Wieckich jako dowód wdzięczności za beatyfikację siostry Marty Wieckiej.

Tu miała być estrada
Nie zapomniałam o Rąbce - opisuję ją przy okazji trasy do Słowińskiego PN, na ruchome wydmy.

Do Łeby wrócę na pewno z powodu rajskich plaż, ale też dlatego, że przegapiłam cmentarz ewangelicki przy ul. Parkowej i parę innych rzeczy. W okolicy też jest jeszcze co robić.

Już tęsknię...




To zdecydowanie najlepsza strona o Łebie, jaką znalazłam:
https://historialeby.pl.tl/

http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/search,3,-1,-1,977380,-1,-1,-1.html
http://www.leba.pl/atrakcje/warto-zobaczyc.html

2 komentarze:

  1. byłem, ale z rodziną czyli nawet 1/10 tych ciekawostek nie udało mi się znaleźć. Ale z tego sklepiku z wystawą kartek pocztowych mam aniołka z podpisem Kaszebe (z tymi umlautami rzecz jasna).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie przeczytaj tego bloga, tym bardziej, że interesujesz się historią. Przeczytałam od deski do deski i mam już materiał na kolejny wyjazd! Dużo szczegółów i świetnie napisane.

      Usuń