niedziela, 28 lipca 2019

Nowęcin

Będąc w Łebie warto się wybrać na spacer do Nowęcina. Na mnie największe wrażenie zrobił folwark, chociaż pałac też jest ciekawy, zwłaszcza jeśli się wie, czego szukać. Ja, niestety, nie wszystko wiedziałam...

Na początek trochę historii.

W 1373 roku wielki mistrz krzyżacki Winrych von Kniprode nadał dzierżawcy Łeby - Dytrychowi von Weiherowi - szerokie przywileje, które zostały w kolejnych latach rozszerzone. Rodzina von Weiherów zamieszkiwała w Łebie, w budynku określanym jako zamek. W czasie wielkiego sztormu w 1497 roku zamek uległ znacznym uszkodzeniom, dlatego postanowiono przenieść siedzibę na wyższe i bezpieczniejsze tereny. Wybór padł na okolice południowo-zachodniego brzegu jeziora Sarbsko, będące posiadłościami rodowymi. Tam też wybudowano nową siedzibę.
   Nazwa Neuhof (Nowy Dwór) po raz pierwszy pojawiła się w roku 1569, na dokumencie wydanym przez ówczesnego dziedzica. Majątek, z małymi przerwami pozostawał w rękach rodziny von Weiher do roku 1781. Wówczas został sprzedany w ręce właściciela majątku w Charbrowie, von Somnitza. Od tego czasu dobra często zmieniały posiadacza. (...)

Ostatnim właścicielem majątku, zanim Nowęcin został w 1930 roku rozparcelowany przez Pomorskie Towarzystwo Ziemskie na 37 gospodarstw, był Johan Zoch, gospodarujący na 1451 hektarach.

                                                                                                                 historialeby.pl.tl

I z tej samej strony:

[Dietrich] von Weiher pełnił funkcje zwierzchnika administracji i sędziego w ramach sądownictwa miejskiego. Z urzędu sprawował też przewodnictwo w radzie miasta. Pod jego nieobecność rada nie mogła obradować i podejmować żadnych decyzji, a te już podjęte musiały być przez niego zaakceptowane. Z tych względów jego władzę w mieście możemy określić jako absolutną.

Obecna zakrystia kościoła w Łebie to dawna kaplica Weiherów.

Związany z Nowęcinem był również ród von Natzmer. Nicolaus Ernst von Natzmer, spowinowacony z Weiherami, był świeckim patronem kościoła w Łebie i w dużej mierze był odpowiedzialny za jego odbudowę po pożarze. Ufundował też wyposażenie kościoła, wieżę, zegar i dzwony. Z kolei zarządca majątku, Max Nitschke, miał duże zasługi przy przywracaniu jego świetności, przyczynił się do wybudowania linii kolejowej z Łeby do Lęborka (1899), brał udział w zadrzewianiu wydm i miasta, w 1903 utworzył Towarzystwo Budownictwa Willowego w Łebie.
Tak więc ludzie związani z Nowęcinem odegrali dużą rolę w rozwoju Łeby i okolic.
Nie byli natomiast właściciele Nowęcina przychylni szkolnictwu (XVIII i XIX w.). Stwarzali trudności, odmawiali zatrudniania nauczycieli. Znalazłam zdjęcie budynku szkoły. Przechodziłam obok, ale jeszcze nie wiedziałam, co to jest.

Do Nowęcina poszłam ul. Nowęcińską, która przechodzi w Łebską. Wychodzi się prosto na pałac, ale ja skręciłam w prawo i zaczęłam od folwarku. Doszłam do niego brukowaną ul. Św. Huberta.

Ul. Nowęcińska
Ul. Nowęcińska była drugą, po ul. Kościuszki, wybrukowaną ulicą Łeby (1902).

Na przełomie XIX i XX w. (za czasów rodziny Strautzów) rozbudowano folwark. Okoliczne tereny niespecjalnie nadawały się pod uprawy. Najlepsze należały do majątku Nowęcin. 
Dzięki Maxowi Nitschke Nowęcin był również głównym producentem mleka w okolicy (w 1894 założył w Łebie spółdzielnię mleczarską).

Stadnina koni (d. folwark)


Wejście do pałacu znajduje się na ul. Łebskiej.

W 1909 roku gruntownie przebudowano średniowieczny zamek-dwór, przekształcając go w pałac. Zostały przebudowane gotyckie skrzydła budynku z kaplicą, dostawiono skrzydło z wieżyczką i dobudówkę z podcieniem. Przekształceniu uległo również wnętrze pałacu, a elewacje zyskały neogotycki wygląd. Do dziś zachowały się ślady średniowiecznych fos oraz wałów, które znajdują się w bezpośrednim otoczeniu budynku.
Po II wojnie światowej pałac przejął PGR. Od lat 80. Funkcjonował w nim ośrodek wypoczynkowo-szkoleniowy. Obecnie pełni funkcje hotelowo-restauracyjną (Zamek Nowęcin).


                                                                                                               polskiezabytki.pl

Zespół pałacowy, 1497 (najstarsza cz.), XVI w., 1909, 1960

Kaplica grobowa, XIX w.
Od pałacu jest już bardzo blisko do jeziora Sarbsko. Jest to OBSZAR NATURA 2000 MIERZEJA SARBSKA. Można wypożyczyć sprzęt wodny, jest wiata i toaleta.

Jez. Sarbsko
Posiedziałam trochę na pomoście, po czym zaczęłam wracać do Łeby wzdłuż jeziora. Skręciłam w uliczkę Jeziorną, zaraz za tablicami informacyjnymi. Mijałam domki kempingowe, po prawej stronie był lasek, więc jeziora nie było widać. Za mostkiem zaczęła się ul. Dojazdowa. Wyszłam na ul. Nadmorską.

Na koniec coś, co przegapiłam i nie mogę sobie darować. Potomek rodu von Weiher, Nikolaus, w kaplicy zamkowej umieścił napis dziękujący Bogu za uratowanie życia.
Na stronie zameknowecin.pl jest treść tego napisu i zdjęcie.:

G.W.M.U.I.T.G
1.5.6.7.
E.W.A.U.M.

Pierwsze litery słów tworzą sentencję:
"GOT WAR MIT UNS IN TODES GEFAHR
ER WIRKT AN UNS MACHTIGLICH"

co znaczy:
"Bóg był z nami w śmiertelnym niebezpieczeństwie, działa na nas wzmacniająco."

W Nowęcinie jest również cmentarz ewangelicki

Jest powód, żeby wrócić!



https://historialeby.pl.tl/Okoliczne-miejscowo%26%23347%3Bci.htm#1
https://www.zameknowecin.pl/pl/historia/
http://www.polskiezabytki.pl/m/obiekt/4855/Nowecin/

4 komentarze:

  1. Znów klejnocik - życia braknie by nadążyć twoim śladem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba, że w końcu padnę, a Ty będziesz dreptał dalej :)))
      A serio, to jest tyle miejsc, tyle pomysłów, że faktycznie życia nie starczy. Trzeba wybierać najciekawsze, ale tego i tak jest za dużo. I ciągle przybywa...

      Usuń
  2. Na pewno nie padniesz, aczkolwiek niepokoi twoje tak długie milczenie. Mam nadzieję że nic poważnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero zobaczyłam. Nic się nie dzieje, wszystko w porządku, dzięki.

      Usuń