Sobór św. Aleksandra Newskiego na pl. Saskim (ob. Piłsudskiego) w Warszawie był podobno największym w Europie (poza Rosją). Widoczne w nim były wpływy architektury Rusi włodzimiersko - suzdalskiej i elementy stylu bizantyjskiego. Został wysadzony w 1926. Jego pozostałości napotykałam przypadkowo, aż wreszcie postanowiłam zgłębić temat.
Wg różnych źródeł w Warszawie funkcjonowało od 19 do ponad 40 cerkwi. Pozostały tylko dwie.
Na początek zdjęcie soboru z ok. 1912 i jego historia.
W 1889 r. (...) generał-gubernator Josif W. Hurko (herbu Pierzchała; należał do zrusyfikowanej polskiej szlachty) (...) przedstawił carowi raport, w którym postulował potrzebę wzniesienia w Warszawie olbrzymiej cerkwi (...).
Na patrona świątyni wybrano św. Aleksandra Newskiego, księcia włodzimierskiego, zwycięskiego wodza w wojnie ze Szwedami z 1240 r., uważanego powszechnie za symbol wojującego prawosławia.
Zaprojektowany przez Leona Benois, profesora Cesarskiej Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu [represjonowany, zm. w 1928] (...) gmach został obliczony na dwa i pół tysiąca wiernych. Wejścia zdobiły portale z białego kanaryjskiego marmuru z jaspisowymi kolumnami, ofiarowane przez Mikołaja II-go. Środkowa część sklepienia opierała się na czterech kolumnach z finlandzkiego granitu. Ściany wnętrza obłożone były różowym marmurem z Węgier. Wystrój wnętrza był bowiem sprawą prestiżową, do upiększenia gmachu powołano szereg, wybitnych artystów w Rosji i za granicą. Stojący niemal na środku placu sobór, imponował rozmiarami. Był pięciokopułową świątynią na rzucie prostokąta zbliżonego do kwadratu z wolnostojącą dzwonnicą wznoszącą się bliżej Królewskiej. (...)
Na kilka lat przed ukończeniem świątyni opowiadano w Warszawie i Petersburgu, że o. Joan, biskup Kronsztadu, „główny cudotwórca i prorok”, powiedział: z chwilą, gdy nowa cerkiew prawosławna warszawska otwarta będzie i do użytku oddana, skończy się niebawem panowanie Rosji w Warszawie. (...)
Moskale bali się go wykończyć (...). Ta przepowiednia ziściła się na naszych oczach. Rosjanin Fiłosofow napisał, że sobór poniżał nawet cerkiew prawosławną, czyniąc z „niej policyjne narzędzie zemsty”. Następnie przed samym ukończeniem jeden z Moskali powiesił się w nim.
bazhum.muzhp.pl
Również Aleksander Błok, po obejrzeniu w 1909 wznoszonej cerkwi, stwierdził, że był to błąd.
Sobór wzorowany był na bazylice św. Marka w Wenecji (układ wnętrza), dzwonnica natomiast przypominała dzwonnicę Iwana Wielkiego na Kremlu. Na jej parterze urządzono kaplicę, a na górze - platformę widokową.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości nie wszyscy byli zgodni co do zburzenia soboru. Warszawskie Koło Architektów, profesorowie z wydziału sztuk pięknych Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie oraz Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości byli za rozbiórką, Stefan Żeromski chciał utworzenia w tym miejscu muzeum martyrologii, protestował również Antoni Słonimski i wielu architektów. Stefan Szyller przedstawił projekt przebudowy soboru na kościół katolicki.
Dyskutowano o kwestiach narodowych, estetycznych (obcy element w architekturze, ale jednocześnie wartościowy), ew. kosztach remontu i rozbiórki, ochronie zabytków, postrzegano sobór jako symbol niewoli a nie miejsce kultu, podnoszono kwestie polityczne (Ukraińcy mogą tak samo potraktować nasze kościoły), był też argument finansowego wkładu Polaków w budowę soboru, wówczas już kościoła. Obawiano się, że zburzenie soboru zostanie odebrane na świecie jako barbarzyństwo. Pojawił się pomysł przekazania cerkwi Rosjanom. Do tego budowla zajmowała 1 z najważniejszych placów Warszawy. Wojna 1920 też miała znaczenie.
W rezultacie w l. 1921-22 zburzono 73-metrową dzwonnicę, a w l. 1924-1926 rozebrano sam gmach. W podjęciu decyzji "pomógł" fakt, że Niemcy zdarli miedzianą kopułę, co zaowocowało fatalnym stanem technicznym. Osiadały fundamenty, pękały ściany.
Dokonano tysięcy wybuchów, nie zawsze będących pod kontrolą. Opisała to „Rzeczpospolita", której informacja jest zarazem świadectwem pewnej histerii antysoborowej – „...tłumy przechodniów zaczęły napełniać plac Saski, by w zbożnym nastroju odwiedzić grób Nieznanego Żołnierza (...) kiedy zmrok otulił wstrętne sercu Polaka mury rozwalonego soboru – nagle bluznęły krwawym płomieniem ciemne czeluście witryn, ogłuszający huk rozdarł powłokę ciszy, zakołysały się w swych posadach okoliczne domy, zaskórny dreszcz przebiegł ziemię i grad kamieni runął na głowy przechodniów". Parę osób zostało lekko rannych, parę poturbowanych.
rp.pl
Wg bazhum.muzhp.pl była 1 ofiara śmiertelna.
WARSZAWA
Najwięcej mozaik można zobaczyć w dolnej kaplicy Metropolitarnej Cerkwi Prawosławnej pw. św. Marii Magdaleny na Pradze. W ikonostasie znalazły się też kolumny ze zburzonego soboru.
Ponadto:
Kościół Najświętszego Zbawiciela (1927, odbud. 1946-1958):
Mozaika z aniołem z tympanonu głównego portalu soboru św. Aleksandra Newskiego |
Mozaika na półpiętrze Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej przy ul. Koszykowej 55:
Fragment głównej mozaiki ołtarzowej autorstwa Wiktora Wasniecowa "Uwielbienie Maryi", po lewej - cesarz Konstantyn |
Państwowy Instytut Geologiczny |
Schody z czerwonego granitu - wejście główne od ul. Batorego |
Niektóre detale dekoracyjne gmachu wykonano z kamienia pochodzącego z rozebranego w 1926 r. soboru przy Placu Saskim. Były to różowe granity z wyspy Kumlinge, w archipelagu Wysp Alandzkich, które na przełomie XIX i XX w. do Warszawy trafiły przez port Hangö.
https://www.pgi.gov.pl/jubileusz/100-naj/wydarzen/11319-1936-zakonczenie-budowy-gmachu-muzeum-geologicznego.htmlTrzeba brać poprawkę na to, że podczas okupacji budynki Instytutu zostały zniszczone w 95%. Kolumny z granitu finlandzkiego najwyraźniej się nie zachowały - na stronie iwaw.pl, gdzie jest szczegółowy opis architektury, nie ma o nich ani słowa.
Odlana w brązie figura Bogusławskiego stanęła na cokole obłożonym dekoracyjnymi płycinami i elementami geometrycznymi z różowego granitu finlandzkiego, pochodzącymi z (...) soboru św. Aleksandra Newskiego (...)
(...) cokół przygotowała firma kamieniarska Jana Fedorowicza. Za materiał posłużył granit finlandzki, pochodzący ze zburzonego soboru św. Aleksandra Newskiego na placu Saskim. (...) nowy cokół w formie graniastosłupa wykonała upaństwowiona firma Jana Fedorowicza.
http://monuments-remembrance.eu/pl/panstwa/polska/430-pomnik-jana-kilinskiego
Również Syrenka z Rynku Starego Miasta ok. 1914 otrzymała cokół z piaskowca pochodzącego z soboru (wcześniej stała na sztucznej skale pośrodku basenu z wodą). Przed tym rokiem przeniesiono targowisko na Mariensztat i dokonano zmian na Rynku.
Ze strony bedeker.waw.pl:
Rzeźbę umieszczono na cokole z piaskowca, który pochodził z rozebranego soboru św. Aleksandra Newskiego, a tak naprawdę budowli jaka po nim pozostała. Po zajęciu Warszawy Prusacy stworzyli w nim kościół garnizonowy dla wojska pod wezwaniem Henryka II.
W 1929 Syrenka została przeniesiona na Solec, na teren Klubu Sportowego Pracowników Miejskich "Syrena". Na zdjęciu z 1945 widać zniszczony pomnik, ale cokół jeszcze nie wygląda najgorzej. Po renowacji w pracowni Braci Łopieńskich, od 1955 Syrenka na tym cokole stała w Centralnym Parku Kultury i Wypoczynku na Solcu. Wiadomo ze zdjęcia, że była tam jeszcze w 1970. Na innym zdjęciu (fotopolska.eu) w 1970 stoi już przy Barbakanie, a cokół jest nowy. Co się stało ze starym?
Na stronach bedeker.waw.pl i klubglobtroterawarszawa.com można prześledzić historię Syrenki i obejrzeć stare zdjęcia.
Obecnie Syrenka znajduje się w Muzeum Warszawy. Jest tam jeszcze...
Fragment fryzu z elewacji soboru św. Aleksandra Newskiego, 1893-1912, biały marmur |
Uzyskany materiał oraz gruz posłużył (...) przy wielu innych inwestycjach – wykorzystano go m.in. do zasypania glinianek na Saskiej Kępie, budowy Kolonii Łaskiego w rejonie ul. Obrońców czy bulwaru w rejonie ul. Tamka.(...)
granitowe bloki wykorzystano jako (...) okładzinę gmachu Państwowego Banku Rolnego przy ul. Nowogrodzkiej, zaś kolumny z granitu finlandzkiego użyto przy budowie gmachu Państwowego Instytutu Geologicznego na ul. Rakowieckiej.
https://warszawa.fandom.com/wiki/Sob%C3%B3r_%C5%9Bw._Aleksandra_Newskiego
Państwowy Bank Rolny, 1928; ul. Nowogrodzka 50 |
Pyry
Kościół Św. Apostołów Piotra i Pawła (1958) posiada najwięcej zachowanych elementów dekoracyjnych soboru. Kolumny, części ołtarzy i ambony, podcienia, płaszczyzny ścian i arkad wewnętrznych oraz portal w fasadzie wschodniej wykonane zostały z różnokolorowych granitów finlandzkich pochodzących z rozbiórki. Marmur pierwotnie został użyty do budowy kościoła MB Częstochowskiej przy ul. Łazienkowskiej, który został zniszczony w 1944.
Kolumny po bokach przypominają te z ikonostasu w cerkwi na Pradze |
Kościół pw. św. Wita (1737):
Figura NMP na marmurowym piedestale, będącym głowicą kolumny warszawskiego soboru |
Kościół pw. św. Krzysztofa (1933, rozbud.):
Czarny marmur |
Granitowe schody |
Czarny marmur ołtarza i granit, z którego zbudowano schody zewnętrzne pochodzą z rozebranego w latach dwudziestych soboru na Placu Saskim w Warszawie.
https://podkowalesna.pl/przewodnik-miejski/kocio-pod-wezwaniem-w-krzysztofa/Krypty królewskie na Wawelu |
Wykorzystano 6 jaspisowych kolumn do budowy baldachimu nad wejściem do krypty marszałka Piłsudskiego.
"Wedle niektórych relacji 12 kolumn powędrowało do ozdoby krypt wawelskich" (rp.pl).
BIAŁORUŚ
Część mozaik trafiła do soboru Opieki Matki Boskiej w Baranowiczach. Przeniesieniem 6-ciu z nich kierował ich współtwórca, Bruni. Wg sztuka.net znalazły się tam też niektóre ikony wywiezione przez Rosjan w 1915.
Na uwagę zasługują liczne fragmenty mozaik, pochodzące ze zburzonego
warszawskiego soboru św. Aleksandra Newskiego. Zostały one sprowadzone
w 1928 i wkomponowane w prezbiterium, umieszczone na filarach nawy, a
także nad drzwiami (zarówno od wewnątrz jak i na zewnątrz).
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sob%C3%B3r_Opieki_Matki_Bo%C5%BCej_w_Baranowiczach
Wg rp.pl mniej wartościowe materiały wykorzystano przy budowie zapór i śluz na rzekach wschodniej Polski.
Czy to już wszystko? Źródła nie podają wszystkiego, więc możliwe, że cdn.
Na koniec najciekawsze artykuły, jakie znalazłam:
SOBÓR PW. ALEKSANDRA NEWSKIEGO NA PLACU SASKIM W ŚWIETLE MIĘDZYWOJENNEJ PRASY
https://www.rp.pl/artykul/874147-Stulecie-soboru--ktorego-nie-ma.html
https://www.dwutygodnik.com/artykul/8208-ruski-sobor-na-saskim-placu.html
http://www.chram.com.pl/katedralny-sobor-sw-aleksandra-newskiego-2/
Zdjęcia soboru na fotopolska.eu
Poświęcenie soboru 20 V 1912 (video)
Świetna robota dokumentatorska!
OdpowiedzUsuńOsobiście jestem wrogiem niszczenia świątyń, z drugiej strony Cerkiew Moskiewska to nie tyle kościół co instytucja państwowa a Sobór powstał jako symbol panowania. Więc dobrze że go rozebrano. Z drugiej strony inny symbol zdominowania Polski i Polaków stoi nadal w Warszawie - czy my dziś jesteśmy bardziej wyrozumiali? czy może więcej pośród nas głupców i sprzedawczyków? Czy może brakuje ludzi z wolą zmiany zastanego stanu rzeczy, zarówno w warstwie prawnej jak i formalnej oraz symbolicznej?
Dzięki, to było dla mnie bardzo ciekawe i wychodziło "przy okazji". Co do soboru - z jednej strony rozumiem, dlaczego go wysadzono, ale z drugiej... Piękny był.... To co w takim razie z cerkwią na Pradze? Osobiście bardzo się cieszę, że ocalała, wzbogaca krajobraz kulturowy miasta. Nie można zmienić przeszłości ani udawać, że jej nie było. To część historii, nawet jeśli się nam nie podoba. Dlatego też jestem absolutnie przeciwna pomysłom zburzenia Pałacu Kultury.
OdpowiedzUsuńCerkiew na Pradze chyba powstała w ogóle jako miejsce kultu a nie symbol dominacji.
OdpowiedzUsuńTo trochę tak jak z usuwaniem symboli radzieckich z przestrzeni publicznej - wywalenie bolszewickiej gwiazdy z cmentarza jest ok, ale wtedy traci on swoje znaczenia jako pamiątka historii, z drugiej strony usunięto wszak hakenkreutze z cmentarzy niemieckich (choć akurat Niemcy zrobili to sami, po cichu lecz w porozumieniu z Polakami).
A sam PKiN? Sam nie wiem, tyle samo za co i przeciw (na moje oko).