czwartek, 13 lipca 2017

Wocławy - Koszwały - Miłocin - Trutnowy - Cedry Wielkie - Leszkowy - Kiezmark

To był dość urozmaicony wypad, ale główną rolę grały w nim domy podcieniowe. Do jednego z nich udało mi się nawet wejść! Poza tym kościoły, gospodarstwa poniemieckie i piękny krajobraz. Prawie całą tą drogę przeszłam, dopiero w Cedrach Wielkich podratowano mnie stopem, bo lało i robiło się późno.


Moją bazą wypadową były Kąty Rybackie, a pierwszym punktem na opisywanej trasie - Wocławy. Należy tam koniecznie zobaczyć ruiny kościoła pw. św.św. Piotra i Pawła z poł. XIV w. Trzeba kawałek dojść od głównej drogi.
Kościół został zburzony w 1945 r. Ruiny są imponujące, wyraźnie widać portal, okna, a obok - płyty nagrobne przeniesione z posadzki kościoła i słynną stelę mennonicką z Wróblewa z 1739.


Stela mennonicka z Wróblewa z 1739 (stojąca)
Stela mennonicka z Wróblewa z 1739


W Koszwałach wszystko znajduje się przy głównej drodze. Minęłam zabytkowy dom, a za chwilę doszłam do domu podcieniowego z 1792 r. Został zbudowany na sztucznie usypanym wzgórzu, tzw. terpie. Ma podobno późnobarokowe drzwi wejściowe, ale ja ich nie widziałam. Na pewno nie są to drzwi zewnętrzne, te od strony ulicy.
"Do sieni prowadzą barokowe drzwi, a wnętrze zostało prawie bez zmian w stosunku do pierwotnego układu." (pomorskie.travel)

Ul. Gdańska 27
Dom podcieniowy z 1792

Po drugiej stronie ulicy, przy współczesnym kościele pw. św. Teresy Benedykty od Krzyża, zachowały się płyty nagrobne z XVII i XVIII w. Jest to największe lapidarium na Żuławach z tego okresu.


Gmerk


Z tablicy informacyjnej:

"Mimo licznych wojen i powodzi, które wielokrotnie w ciągu wieków nawiedzały żyzne tereny Żuław Wiślanych, mieszkańcy Koszwał byli ludźmi zamożnymi. Jednym z przejawów ich bogactwa, oprócz wspaniałych domów podcieniowych, są również zachowane w niektórych żuławskich kościołach kamienne płyty nagrobne z XVI - XVIII w. Niegdyś przykrywały one wnętrza rodzinnych grobowców najzamożniejszych gospodarzy we wsi. Ludzie ci piastowali często funkcje sołtysów, członków rad kościelnych, lub przysięgłych wałowych, czyli członków żuławskiego samorządu, sprawującego nadzór nad konserwacją i użytkowaniem systemu wałów przeciwpowodziowych oraz rowów i młynów odwadniających. (...) fundowane przez nich płyty nagrobne są nie mniej okazałe niż te, które w tym samym czasie zamawiali dla siebie średniozamożni gdańscy mieszczanie. Od tamtych różni je tylko to, że zamiast herbów rodzinnych umieszczali na nich tzw. Gmerki, czyli znaki własnościowe swoich gospodarstw, lub ozdobne inicjały."





Niecała godzina drogi i weszłam do Miłocina. Minęłam pozostałości cmentarza mennonickiego (kościół ewangelicki rozebrano w 1954) i stanęłam przed domem podcieniowym z 1731, jednym z największych na Żuławach. Niegdyś mieszkał w nim sołtys, do końca wojny - pastorzy.
Dom był w trakcie remontu, ale nadal mieszkało tam 11 rodzin. Jak się dowiedziałam, nie było pieniędzy, żeby ich wykwaterować. Tak więc ludzie tam mieszkali i - uwaga! - PALILI!!!
Ma tam powstać skansen, ale sprawa ciągnie się, jak widać, latami. Znalazłam artykuł "Gm. Cedry Wielkie: Dom podcieniowy w Miłocinie po remoncie. Powstanie gospodarstwo jak w XVIII w." z 2011 r.:

 "Na Żuławach pojawiła się kolejna atrakcja turystyczna. Władze gminy Cedry Wielkie wyremontowały zabytkowy dom podcieniowy z 1731 r. w Miłocinie. Obiekt ma być zalążkiem folwarku żuławskiego, czyli projektu zmierzającego do otworzenia gospodarstwa typowego dla tych ziem sprzed trzech wieków. Mieścić się tu będą m.in. muzeum, galeria sztuki, sale edukacyjne oraz pokoje gościnne."  

A w 2017 na stronie turystyczny.powiat-gdanski.pl napisano:

"W 2017 roku w pomieszczeniach zabytkowego domu przeprowadzono prace renowacyjne i remontowe, wykonano także prace związane z zagospodarowaniem i urządzeniem terenu. Dokonano zmiany przeznaczenia lokalu mieszkalnego na funkcję izby pamięci, zmianę przeznaczenia strychu na funkcję sali ekspozycji. W planach jest stworzenie centrum kulturalno-edukacyjnego. Adaptacja zabytku wpisuje się w ciąg działań służących ożywieniu Szlaku Mennonitów, biegnącego z Gdańska przez Żuławy Gdańskie."

Udało mi się wejść do tego domu, panowie pozwolili mi grasować nawet na strychu :)




Inicjały właściciela (H.K.) i budowniczego (I.R.)? Czy właścicieli?


W Miłocinie szukałam jeszcze dworku z 1800 r., pod nr 4, ale dowiedziałam się, że został zburzony :(

Równo godzinę później - Trutnowy. Tu zachwyciły mnie poniemieckie gospodarstwa, duże i bogate. Od razu przyciągają uwagę. Pan, z którym rozmawiałam, powiedział mi co gdzie było, sam był właścicielem jednego z nich.

Poniemieckie gospodarstwo (dorożkarnia)
Poniemieckie gospodarstwo (naprzeciwko)
Piękny i oryginalny dom!
Wzdłuż drogi prowadzącej przez wieś rosną drzewa, bardzo przyjemnie się tam szło. Pewnie też dlatego, że droga nie jest ruchliwa tak, jak np. w Koszwałach. Czysto, cisza i spokój...
Na gotyckim kościele z XIV w. umieszczono "znak wielkiej wody", ukazujący poziom wody w czasie powodzi w 1829, i herb Gdańska.


"Znak wielkiej wody"


Jedyna kapliczka na całej trasie
Poniemieckie gospodarstwo
Obok tego gospodarstwa znajduje się jeden z najstarszych (1720) i największych domów podcieniowych na Żuławach. Został zbudowany przez Petera Lettahn dla Georga Basenera.
Mieści się tam Stowarzyszenie Żuławy Gdańskie. Można tam obejrzeć skansen miniatur, ale ja przyszłam o 17 - za późno :(




Za domem podcieniowym, chyba ostatnie gospodarstwo we wsi
Trutnowy mnie zachwyciły, to mój nr 1 na tej trasie.
Była już 17.30, a przede mną jeszcze 3 wsie, więc lekko zaniepokojona ruszyłam dalej. Gdyby uciekł mi ostatni autobus, to byłby kanał :(  Do tego pogoda zaczęła się szybko zmieniać...

Trutnowy - Cedry Wielkie
W Cedrach Wielkich chciałam kupić coś do zjedzenia na wynos, ale zaczęło lać i zostałam uwięziona w bardzo sympatycznej restauracyjce. Dobrze, że w ogóle miałam się gdzie schować, ale czas uciekał i to mnie martwiło.
Zanim jednak dotarłam na obiad, zdążyłam zrobić zdjęcie pięknego domu...


... i dobiec do kościoła, który zobaczyłam z daleka. Kościół pw. Aniołów Stróżów  powstał w 2 poł. XIV w., ale po wojnie został odbudowany.

Charakterystyczny dla Żuław drewniany hełm
Miałam szczęście, bo jak wyszłam na moment, Pani w restauracji załatwiła mi podwózkę do Leszkowych :) Kierowca wysadził mnie przed samym kościołem pw. św. Brata Alberta, bo dokładnie tam jechał.
W deszczu zdołałam zrobić zdjęcie, ale cegły z datą 1671 już nie szukałam. Na strażnicę wałową tym bardziej nie było szans :(
Kościół XIV/XV - XIX w.
Leszkowy
Zaczęłam iść w kierunku Kiezmarka, próbując złapać stopa. Była już prawie 19 i nie było mi wesoło. Sprawa ostatniego autobusu czasami psuje humor, ale na szczęście rzadko się to zdarza. Kwestia sprawnego planowania. Tym razem jednak się przeliczyłam :(
Ale... Po 10 minutach byłam w Kiezmarku i stałam przed swoim głównym celem! :)
Kościół poewangelicki, obecnie katolicki pw. Matki Bożej Częstochowskiej, zbudowany został w 1678 r., a właściwie w 1727 (ze starszej budowli przetrwała podstawa wieży). Użytkowany był przez ewangelików do 1945 r. Od 1962 figuruje w rejestrze zabytków.
Wejść się nie dało, ale i tak bym nie zdążyła. Z tego, co czytam, to warto:

"Po obu stronach przejścia z kruchty do części podwieżowej znajdują się kamienne herby Gdańska z XVI w. Zachowało się oryginalne, barokowe wyposażenie: manierystyczny ołtarz główny, ambona, chrzcielnica, chór muzyczny z XVII w. oraz fragmenty stali z XVIII w. W posadzce świątyni znajduje się 7 płyt nagrobnych z XVI i XVII w."   

                                                                                                             Wikipedia


Kamienny zegar słoneczny z datą 1653 i drewniany z początku XIX w.
Oryginalne witraże z XVIII w.
W Kiezmarku jest dużo więcej do zobaczenia: przydrożna kapliczka z figurą Najświętszego Serca Pana Jezusa - votum fundatora za ocalenie w czasie pacyfikacji; słup granitowy z zaznaczonym poziomem wody z 27 VI 1884 i drewniana strażnica wałowa z 2 poł. XIX w.
Jak widać - pełna porażka.
Ale na autobus zdążyłam! :)



https://zulawy.infopl.info/index.php/pg/gcedry/milocin
http://pruszczgdanski.naszemiasto.pl/artykul/gm-cedry-wielkie-dom-podcieniowy-w-milocinie-po-remoncie,1174767,art,t,id,tm.html
Miłocin – dom podcieniowy
Trutnowy - dom podcieniowy
https://www.facebook.com/StowarzyszenieZulawyGdanskie/
Cedry Wielkie - kościół

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz