czwartek, 17 sierpnia 2017

Czarny Dunajec

Nie byłam pewna, czy jechać do Czarnego Dunajca planując swój pobyt w Zakopanem. Naczytałam się o zabytkowej zabudowie rynku ("wille i dworki z gankami z dwiema kolumnami"), ale jakoś nie bardzo w to wierzyłam, a już szczególnie po wizycie w Nowym Targu. Ludzie też mówili, że niewiele z tego zostało. Ale pojechałam i absolutnie nie żałuję. Były jeszcze inne argumenty "za".

Wysiadłam z busa na rynku, przed kościołem pw. Trójcy Przenajświętszej. Do środka nie udało mi się wejść, obejrzałam za to dokładnie groby XIX-wiecznych proboszczów na przykościelnym cmentarzu. Wyszłam na rynek, gdzie znalazłam piękną kapliczkę Św. Trójcy sprzed 1772 r. Jest przy samym ogrodzeniu kościoła, na zewnątrz.


Kościół jest siedzibą jednej z najstarszych parafii na Podhalu - drewniany powstał przed 1592 r., ale przeszedł 2 pożary i w obecnej formie istnieje od roku 1871.
Sam rynek obrzuciłam tylko wzrokiem i zostawiłam sobie na koniec. Chciałam jak najszybciej udać się do miejsc najbardziej oddalonych, a potem spokojnie pochodzić po rynku i okolicach czekając na autobus.
Tyle, że niekoniecznie wiedziałam, jak iść. Cel był "przy starej drodze do Pieniążkowic", więc stwierdziłam, że trzeba iść na Pieniążkowice, a o starą drogę będę się martwić później. Z rynku wyszłam na ul. Piłsudskiego, a potem skierowano mnie w lewo, na ul. Kantora. Po drodze zobaczyłam kapliczki i piękną, drewnianą architekturę.

Kapliczka na ścianie domu na ul. Piłsudskiego
Studnia na ul. Kantora


Ul. Kantora
Ul. Kantora
Ul. Kantora

























Na kapliczce napis:
"R.P.1796
Rękę swą otworzył ubogiemu
Dłonie swe wyciągnął ku biedakom
Św. Janie Kanty orenduj za nami
Odnowiono . wr. 1977
Bielański Wład.[Alek.?]"


W ten sposób doszłam do głównej trasy, ul. Ojca Świętego Jana Pawła II, która już była drogą do Pieniążkowic. I tu bym z pewnością zakończyła akcję, bo żadnej innej drogi nie było, gdybym nie zobaczyła przed domem starszej pani. Okazało się, że mój cel znajduje się za jej polem i że się nim opiekuje, więc szczęście miałam niesamowite! Z tej głównej drogi nic nie było widać, a starą zobaczyłam dopiero na miejscu.


Figura Chrystusa Skrępowanego wykonana została z piaskowca i wg tradycji znajduje się w miejscu śmierci kilku konfederatów barskich. Miała zostać ufundowana przez potomków jednego z nich.

"A.D.
1796
Jakobus
Bzuwka
Fun.& exc"

Stara droga do Pieniążkowic




Strasznie się cieszę, że w jakiś magiczny sposób udało mi się to odnaleźć. Rzecz jest niesamowita, nie tylko sama figura, chociaż XVIII w. robi wrażenie, ale całość. Umiejscowienie na drzewie, przy starej drodze...
Pani ubolewała, że wiąz usechł i wcześniej czy później się przewróci, a nikt się nie pali, łącznie z księdzem, żeby coś z tym zrobić :(
Po kawie i miłej rozmowie poszłam dalej w poszukiwaniu kolejnej kapliczki.

Kapliczka św. Franciszka




"Na większą
Cześć i chwałę
Panu Bogu
W Trójcy Św.
Jedynemu
Fundował
Cios Andrzej
1926 r."




Idąc dalej dochodzi się do cmentarza żydowskiego. Został założony pod koniec XIX w. Niestety, nie bardzo jest co pokazać. Zachował się kawałek muru cmentarnego i 1 macewa, którą chyba dostrzegłam, ale zdjęcie jest słabe, z daleka, bo nie dało się wejść. Teren zarośnięty, wolałam nie ryzykować wpadnięcia do jakiegoś dołu czy grobu :(             
Pani opowiadała, co się działo w czasie wojny, jak tą drogą pędzono Żydów na cmentarz na egzekucje. Niby wiadomo, ale co innego przeczytać, a co innego usłyszeć od naocznego świadka, a potem tamtędy iść...
Doszłam do końca Czarnego Dunajca i zaczęłam wracać, tylko potem już nie ul. Kantora, a Tetmajera.



Ul. Tetmajera przechodzi w Sienkiewicza, gdzie znajduje się synagoga. I to jest kolejny powód, żeby odwiedzić Czarny Dunajec.




Powstała na początku XX w. Zdewastowana w czasie wojny, potem służyła jako magazyn. Teraz jest opuszczona, ale nadal widać, że to synagoga. Jak patrzy się na niektóre, przebudowane, to nie wiadomo, co to jest (np. biblioteka w Ustrzykach Dolnych) :(
Wejść się nie da, ale znalazłam informację, że nie przetrwało nic z wystroju wewnętrznego.

Dlaczego nie jest wpisana do rejestru zabytków???


Wróciłam na ul. Piłsudskiego i przeszłam na rynek.


Figura Św. Jadwigi Królowej Korony Polski
na rynku








"Królowo korony Polskiej
Módl się za nami.

Na pamiątkę bitwy 
pod Grunwaldem 
1410-1910"



Po obu stronach figury kamienie pamiątkowe:
jeden poświęcony Legionistom z Okręgu Czarnodunajeckiego, drugi - żołnierzom Powstania Styczniowego.
Kościół pw. Trójcy Przenajświętszej


To chyba jedyny naprawdę stary dom, jaki znalazłam na rynku. Widać sień przejazdową.
Na zdjęciu poniżej widać, jak wyróżnia się na tle pozostałej zabudowy.











I to był już właściwie koniec akcji, bardzo udanej :) Pokręciłam się jeszcze chwilę w okolicy przystanku i wróciłam do Zakopanego.

Kapliczka św. Floriana przy przystanku
Kościół pw. Trójcy Przenajświętszej


























https://www.salon24.pl/u/zakopianskibazar/244828,tajemnicza-figura
http://www.czarny-dunajec.pl/_pliki/spis_zabytkow__czarny_dunajec,189c7.pdf
https://sztetl.org.pl/pl/miejscowosci/c/316-czarny-dunajec/120-aktualnosci/46918-09042016-mieszkancy-czarnego-dunajca-uporzadkowali-cmentarz-zydowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz