piątek, 4 maja 2018

Kraina Otwartych Okiennic: Soce

Soce są dla mnie zdecydowanie najpiękniejszą wsią w Krainie Otwartych Okiennic. Przebijają Trześciankę, również położeniem. Już samo wejście do wsi od strony Puchłów zwala na kolana. Miejsce totalnie odcięte od świata, otoczone lasami i polami. Od 2013 w rejestrze zabytków.

Na początek taki oto widok, po wyjściu z lasu.


Krzyż wotywny na kamiennym postumencie z wyrytymi cyrylicą intencjami, 1895
Krzyże wotywne z intencjami o uzdrowienie wsi ustawiono w 1895 przy każdym wyjeździe ze wsi.

Wg legendy wiążą się one z epidemią, jaka nawiedziła Soce pod koniec XIX w.

"Pewnego dnia zdarzył się cud, albowiem jednemu z mieszkańców przyśnił się sen, w którym usłyszał głos nakazujący, aby mężczyźni w ciągu doby sporządzili cztery kamienne krzyże i postawili je w każdym krańcu wsi; kobiety zaś miały połączyć te pomniki uprzędzoną własnoręcznie długą nicią. Mieszkańcy uczynili to, co nakazywał im tajemniczy głos. Stał się cud - chorzy zostali uzdrowieni a epidemia opuściła wieś. Jeden z krzyży nie został ukończony, gdyż chłopom zabrakło czasu."

                                                                                                              portals.narew.gmina.pl

Przy tej samej drodze znajduje się kapliczka pw. św. Proroka Eliasza. Wzniesiono ją głównie w celu przechowywania ikon i chorągwi cerkiewnych. W 1990 została przebudowana tak, by można było w niej odprawiać nabożeństwa.
Bardzo mi zależało na wejściu do środka, ale nie było szans. Na szczęście w Wikipediizdjęcia i dokładny opis wnętrza:

"Obiekt posiada szczególną wartość z uwagi na zachowane w nim unikatowe, choć skromne, wyposażenie, na które składają się m.in. niespotykane w prawosławiu dwa drewniane krucyfiksy – jeden pochodzący najprawdopodobniej jeszcze z okresu unickiego (XVIII – I poł. XIX w.), autorstwo drugiego zaś przypisuje się rzeźbiarzowi-samoukowi Jankowi Kuleszy (☦1935) z Soc. Ponadto w kaplicy zachowały się XIX-wieczne ikony oraz neounickie oleodruki z okresu międzywojnia z widocznymi silnymi wpływami łacińskiego malarstwa religijnego."

Kapliczka prawosławna pw. św. Proroka Eliasza, pocz. XX w.
Soce należą do parafii w Puchłach. Podobnie jak inne wsie z tej parafii, bardzo na tym zyskały ze względu na działalność oświatową tamtejszych prawosławnych księży, Grzegorza i Flora Sosnowskich. W 1884 powstała szkoła, chłopi umieli pisać i czytać. Działała do 1915. Nauczyciele pochodzili głównie z  Trześcianki, z Seminarium Nauczycielskiego im. Św. Cyryla i Metodego w uroczysku Stawok.
Po odzyskaniu niepodległości nie zezwolono na utworzenie parafii w pobliskich Puchłach ani Trześciance. Taka sytuacja przyczyniła się do powstania i rozwoju sekty proroka Ilji, która działała na tych terenach aż do wojny.

Na tym etapie nie miałam już wody, a dzień był upalny. O sklepie nie było co marzyć. Uratowali mnie Państwo, którzy akurat byli w ogródku i odstąpili mi butelkę.
A propos wody. Nazwa Soc pochodzi podobno od strumienia, który się tu "sączył".

Pierwsza wzmianka o wsi pochodzi z 1560, czyli jest to XVI w., tak jak w przypadku Trześcianki i Puchłów.
Po powrocie z bieżeństwa, w 1919, mieszkańcy zastali wieś zrujnowaną. Nowe domy pobudowali wyraźnie zainspirowani architekturą rosyjską i szczytem do drogi, tak jak w Trześciance. Na szczęście wieś nie ucierpiała zbytnio podczas II wojny światowej.

Soce są bardzo wygodne do zwiedzania ze względu na swój układ przestrzenny. Jest to dwuczęściowa wieś szeregowa, czyli 2 równoległe do siebie ulicówki, rozdzielone rzeczką. Jedyna taka wieś na Podlasiu.


Dom nr 52 ze zdobionymi węgłami i okiennicami, nagrodzony w konkursie na Najlepiej Zachowany Zabytek Wiejskiego Budownictwa Drewnianego w woj. podlaskim w 2016


Dom nr 44, nagrodzony w konkursie na Najlepiej Zachowany Zabytek Wiejskiego Budownictwa Drewnianego w woj. podlaskim w 2007
Kaplica słupowa z ikoną św. Jana Chrzciciela została postawiona jako wyraz wdzięczności Bogu i carowi za uwłaszczenie chłopów w Cesarstwie Rosyjskim w 1861. Została odnowiona w 2005.

Dębowa kaplica słupowa z rytą w drewnie ikoną św. Jana Chrzciciela, 1861

To chyba pod tym krzyżem pochowano podczas wojny radzieckiego żołnierza

Drogą na powyższym zdjęciu doszłam do rzeczki Rudni. Trochę posiedziałam, przeszłam na drugą stronę i zobaczyłam kolejny krzyż na krańcu wsi.




I kolejna, prawie godzinna, rozmowa z Panią, która siedziała na ławeczce przed domem.
Mieszkańcy Soc posługują się ukraińską gwarą podlaską. Wcześniej pytano mnie, czy wszystko rozumiem, ale problemu nie miałam.

Żal mi było opuszczać Soce :(






Po obfotografowaniu krzyży weszłam do lasu z zamiarem dojścia do szosy i powrotu do cywilizacji :) Miałam wyjść na przystanek w Żywkowie, gdzie jest jeszcze 1 krzyż wotywny, ale przystanku nigdzie nie widziałam, więc zaczęłam iść w kierunku Białegostoku. Na szczęście jechał autobus i litościwy kierowca zwinął mnie po drodze :)

Tego dnia zobaczyłam 3 wsie Krainy Otwartych Okiennic i był to wspaniały dzień. Bez Soc, Trześcianki i Puchłów chyba nie można w pełni poczuć Podlasia.


http://www.portals.narew.gmina.pl/solectwa-i-soltysi/89-soce
Obiekty zabytkowe gminy Narew będące w rejestrze WKZ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz