piątek, 13 lipca 2018

Słupsk

Będąc w Ustce, nie sposób było nie bywać często w Słupsku - stanowią one Dwumiasto i są bardzo dobrze ze sobą skomunikowane. Słupsk jest genialną bazą wypadową w okolice, ale sam też jest zdecydowanie wart uwagi.

Zaczęłam od poewangelickiej cerkwi Św. Apostołów Piotra i Pawła z k. XIX w.


Cerkiew; ul. Krasińskiego

Udało mi się wejść na teren, ale, niestety, nie do środka. Wiadomo tyle, że ikonostas jest z XIX w.
Ciekawy jest ten ptak na oknie.

Na ul. Krasińskiego jest sporo starych kamienic, jak i w ogóle w całym Słupsku. Bardzo ładne miasto, z potencjałem. Znalazłam informację, że rewitalizacja już ruszyła, może być perełka!

Przeszłam na Planty, ciągnące się wzdłuż ul. Sienkiewicza. Jest tu, oczywiście, pomnik H. Sienkiewicza i fontanna. Na tablicy informacja:

Aleja Sienkiewicza leży w pasie dawnych fortyfikacji ziemnych i fosy wchodzącej w skład miejskiego systemu obronnego Słupska. Dokonana na przełomie XIX i XX wieku przebudowa miasta umożliwiła utworzenie na miejscu dawnych umocnień i fos pasma plantów, otaczających zielonym pierścieniem dzielnice staromiejskie.

Planty



Ciekawostką jest codzienne aktualizowanie daty - rano ogrodniczka przesadza kwiaty.



W Słupsku znajduje się największa na świecie kolekcja dzieł Witkacego i, jak widać, motyw ten pojawia się też poza Muzeum. Taką oto fajną tablicę pamiątkową wypatrzyłam na ul. Sienkiewicza :) Dodać należy, że Witkacy w Słupsku w ogóle nigdy nie był.
Super pomysł!






Ale to jeszcze nic w porównaniu z tym, co zobaczyłam za moment na ul. Kilińskiego. Nie wierzyłam własnym oczom, że coś takiego się zachowało!!!

Ul. Kilińskiego
Pochodziłam po parku, w którym znajduje się pomnik Chopina i mury obronne z XIV w., przeszłam przez rzekę Słupię i doszłam do pomnika Powstańców Warszawskich.


Nie jestem specjalnie wyczulona na pomniki i przeważnie mnie nie ruszają, ale ten mnie rozwalił kompletnie... Nie dlatego, że jestem z Warszawy, bo przecież niejeden pomnik związany z Powstaniem widziałam. Coś w nim jest...

Ul. Szarych Szeregów
Jeszcze raz przeszłam przez rzekę i doszłam do kościoła św. Mikołaja, odbudowanego w latach 60. XX w. Obecnie to biblioteka.

Kościół św. Mikołaja
Z tablicy informacyjnej można się dowiedzieć, że kościół powstał na pocz. XIV w. jako kościół klasztorny norbertanek. Po pożarze miasta w 1655 r. i przebudowie został kościołem garnizonowym. Pod koniec XVIII w. został przekazany miastu na cele komunalne: był magazynem, remizą strażacką i od 1819 szkołą elementarną.

Za chwilę byłam na Starym Rynku. Oprócz starych kamienic, w południowej pierzei znajdują się budynki stylizowane na zabytkowe.


Pośrodku zdjęcia widać Aptekę Dworską z 1783 (Stary Rynek 5), a po prawej stronie - kamienicę mieszczańską z pocz. XIX w. (Stary Rynek 4).

W pobliżu rynku znajduje się kościół Mariacki z 2 poł. XIV w., kilka razy przebudowywany, a po wojnie odbudowany.



We wnętrzu ciekawa jest ambona z 1630 r. Wejście na nią ujęte jest portalem, a w drzwiach zachował się zamek z 1609 r. Ładny jest wczesnobarokowy ołtarz boczny i drewniane epitafia barokowe. Ołtarz główny i witraże są współczesne. Na ceglanych wspornikach w prezbiterium są wyobrażenia ludzkich twarzy, ale, jak dla mnie, słabo widoczne.

Ul. Nowobramska prowadzi do Nowej Bramy z XIV w. Z tablicy informacyjnej:

Mieściło się w niej więzienie, przędzalnia, warsztaty wojskowe oraz Muzeum (przed wojną i po niej).
Począwszy od roku 1910 do 1959 pod jej gotyckim łukiem przejeżdżały tramwaje.

Przed Bramą stoi odrestaurowany, powojenny tramwaj, w którym mieści się Informacja Turystyczna (była nieczynna, za to świetna jest w pobliżu ratusza).


Za Nową Bramą jest pl. Zwycięstwa, a na nim ładne kamienice, najstarszy dom handlowy w Słupsku ("Słowiniec", 1910) z przedwojenną windą, i ratusz.
Windy zobaczyć się nie da, a na wieżę ratuszową można wejść tylko z przewodnikiem.

Przy Nowej Bramie
Nowa Brama i "Słowiniec" (ob. bank)
Ratusz, 1901
Do ratusza koniecznie należy wejść. Zwiedzałam bezstresowo w godzinach pracy.

Wyładunek w porcie w Ustce w hallu wejściowym i lampy z kurkami gazowymi
Słupski Bursztynowy Niedźwiadek Szczęścia (kopia, I p.)
Niedźwiadki Szczęścia to jedna z wizytówek Słupska. Spotyka się je w wielu miejscach, jeden jest również przed ratuszem.
Figurka została znaleziona w 1887 r. podczas kopania torfu w pobliżu Słupska. Przypuszczalnie jest to amulet pradawnego łowcy niedźwiedzi, nawet sprzed 3000 lat.



Kościół ewangelicko - augsburski; ul. Słowackiego 42


Parkiem im. Waldorffa doszłam do kościoła ewangelicko -augsburskiego pw. Św. Krzyża z lat 1857-1906.

(...) kamień węgielny pod jego budowę położono 11 listopada 1857 r. - w rocznicę chrztu ks. dra Marcina Lutra. (...) Po II wojnie światowej kościół zaczęła użytkować powołana w 1947 r. Parafia Ewangelicko-Augsburska (Luterańska), składająca się najpierw z polskich ewangelików, a od 1977 roku także z ewangelików z mniejszości niemieckiej.

            tablica informacyjna




W drodze na zamek mija się kaplicę szpitalną św. Jerzego z pocz. XV w. Stała przy szpitalu św. Jerzego, przeznaczonym dla ubogich mieszczan, na ul. Tuwima. W 1913 została przeniesiona w obecne miejsce.

Kaplica szpitalna św. Jerzego
Do podominikańskiego kościoła św. Jacka zdecydowanie warto wejść - niestety, był zamknięty. Wnętrze można zobaczyć przez kratę.


Kilka informacji o kościele i jego historii ze strony test.slupsk.eu:

"Znajdują się w nim płyty nagrobne księcia Ernesta Bogusława de Croy i jego matki księżnej Anny de Croy, oraz renesansowy ołtarz, polichromowana ambona i barokowe organy. (...)
Pierwotny kościół zgodnie z wymogami reguły zakonów żebrzących, a takimi byli dominikanie, nie miał wieży a jedynie sygnaturkę, w której umieszczono dzwon. Obecny kościół gotycki pochodzi z początku XV w. Był on wówczas aż do 1525 r. kościołem klasztornym. W tym właśnie roku w czasie rozruchów związanych z wprowadzeniem reformacji, tłum napadł na klasztor demolując go i grabiąc, a wnętrze kościoła spalono. Po tym incydencie dominikanie opuścili miasto. (...)
Do 1684 r. część północno-wschodnia budowli spełniała funkcję kościoła zamkowego - książęcego. Od 1693 r. był kościołem parafialnym gminy protestanckiej."

A oto, co udało mi się zobaczyć w przedsionku.


Barokowa płyta nagrobna H. Achtmana z 1672
Kościół jest tuż przy zamku. O całym kompleksie zamkowym można przeczytać tutaj..

Spod zamku widać Basztę Czarownic z 1415 r. Stoi w parku nad rzeką. Podobnie jak w Nowej Bramie, jest tam obecnie galeria.

Uwaga na czarownicę na miotle! :)
Skąd nazwa? Odpowiedź na stronie test.slupsk.eu:

"W XVII w. basztę tą przebudowano na cele więzienne i przetrzymywano tu kobiety posądzone o czary - stąd wywodzi się jej nazwa.
Jak wynika z kronik z XVII w. w Słupsku odbywały się wówczas liczne procesy o czary kończące się najczęściej spaleniem obwinionej na stosie. Ostatnią z ofiar uznaną za „czarownicę" była mieszkanka Słupska Trina Papisten, spalona w 1701 r."

Jedno z rond w Słupsku od 2016 r. nosi imię Triny Papisten.


Chodząc po mieście natrafiłam jeszcze na Starostwo Powiatowe z 1903 r. i Browar Słupski -  dawny browar R. W. Heydmanna. Jest absolutnie zachwycający! Mieszczą się tam teraz różne hurtownie i magazyny. Na pewno mógłby być wykorzystany w sensowniejszy sposób...

Starostwo Powiatowe; ul. Szarych Szeregów 14
Browar Słupski; ul. Kilińskiego 26 - 28
Data 1934


W browarze nic się nie dzieje od lat. Znalazłam artykuł z 2008 r., z którego dowiedziałam się, że jest prywatny, a właściciel czeka na lepsze czasy. Wojewódzki konserwator zabytków nie widział wtedy problemu. A jak jest teraz, to widać :(

To już był koniec zwiedzania tego dnia. Wróciłam do Ustki z ul. Bałtyckiej, gdzie chyba namierzyłam pozostałości folwarku? (budynek z końskim łbem i 2-ma krowimi, po drugiej stronie ulicy 2 domy wyglądające na robotnicze).

Wróciłam kilka dni później, żeby dokończyć.

Poczta Polska, 1879; ul. Łukasiewicza 3
Zespół d. koszar Regimentu Huzarów, d. koszary Bloechera, k. XIX w. (ob. Akademia Pomorska); ul. Boh. Westerplatte 64
Jaz na Słupi; ul. Nad Śluzami
D. młyn przemysłowy, k. XIX w.; ul. Młyńska
Ale nie dokończyłam!:( Wróciłam do Warszawy, zaczęłam opisywać zdjęcia i znalazłam jeszcze więcej. Wygląda na to, że zwiedzanie Słupska to dożywocie... :)



http://test.slupsk.eu/miasto/zabytki
http://odkryjpomorze.pl/pokaz_obiekt-4018-Trina_Papistin_8211_kobieta_ktora_splonela_na_stosie.html

2 komentarze:

  1. Masa materiału.
    A mam tak samo przy opisywaniu zdjęć, zawsze okazuje się wtedy że to czy owo muszę doczytać lub sprawdzić i wtedy wychodzi na jaw żałosna ograniczoność mojej wiedzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie mi się takie rzeczy nie zdarzają, zawsze wyjeżdżam przygotowana na maksa. Nie wiem, jak to się stało.To było na 1 stronie, którą potem znalazłam, a na pozostałych nie. Jeżeli uda mi się teraz wyjechać tam, gdzie chcę, to wyskoczę do Słupska i sprawę dokończę.

      Usuń