niedziela, 16 września 2018

Kowary

Kowary po raz pierwszy pojawiają się w źródłach jako osada górnicza w 1355. Były wówczas jedną z wielu posiadłości Schaffgotschów, dzięki którym otrzymały w 1513 prawa miejskie. 
W XVI i XVII w. Kowary były największym w Karkonoszach ośrodkiem produkcji żelaza, następnie ośrodkiem tkackim, w XIX w. rozwijała się poligrafia i działała fabryka dywanów, a po wojnie - kopalnia uranu. Kowary to też sanatoria.
Bogata historia, stara zabudowa, klimatyczne zakątki nad rzeką Jedlicą. KONIECZNIE!:)

Dojazd z Karpacza jest szybki i bezproblemowy. Z busa wysiadłam przy nieczynnym dworcu kolejowym z 1882.

Zwiedzanie rozpoczęłam od ul. Borusiaka, którą potem doszłam do centrum.



Wodociągowa wieża ciśnień (kolejowa), 1905; Borusiaka
Pawilon oficerski nie prezentuje się teraz najlepiej, delikatnie mówiąc - wewnątrz kupa śmieci, dach, jak widać poniżej. Szkoda, bo jest to rzecz bardzo oryginalna. Jak wyglądał w czasach świetności widać na starym zdjęciu.
W artykule z 2010 pt. "Grzybek wypięknieje?" (jelonka.com) znalazłam informację o próbach wywłaszczenia właściciela, który doprowadził zabytek do takiego stanu. To ostatni artykuł na ten temat. Na liście zabytków Kowar "Grzybek" figuruje jako ruina i tak, niestety, wygląda :(


Pawilon Oficerski ("Grzybek"), pocz. XIX w., służył oficerom jako herbaciarnia; Borusiaka
Pawilon Oficerski ("Grzybek"), pocz. XIX w., służył oficerom jako herbaciarnia; Borusiaka
Przeszłam ul. Słoneczną, gdzie pod nr 2 stanęłam jak wryta gapiąc się na portal z datą 1723 (potem okazało się, że jest ich więcej).

Plebania i szkoła katolicka, ob. klasztor oo. franciszkanów, 1779-1783; pl. Franciszkański 1
Kościół Imienia NMP jako świątynia murowana powstał w XIV w. Najstarsza jest zakrystia.
W 1549 świątynia została przejęta przez protestantów, którzy dobudowali nawy boczne z balkonami, poszerzając w ten sposób wnętrze kościoła. Po wojnie trzydziestoletniej, w 1654, wrócili do niego katolicy.
Kościół przeszedł 2 pożary, w 1633 i 1634, odbudowany został w 1674. Renowacja wnętrza miała miejsce w 1934, potem kościół był remontowany w latach 60. i 80. XX w.

Kościół Imienia NMP, 1 poł. XVI w.

"Madonna na potworze", XIV w. (1450?)
 :




Wewnątrz warto zwrócić uwagę na:

ołtarz główny i ambonę (1749, wyk. Antoni Dorasil z Krzeszowa),
- drewniane stropy w nawie głównej z 1663,
- polichromie z 1749,
- organy mistrza Eberhardta ze Szprotawy,
- średniowieczne freski z II poł. XV w. na sklepieniu wieży,
- figura Matki Bożej Łaskawej w jednym z ołtarzy bocznych.


Oprócz kaplic grobowych przy murze i samym kościele, na zewnętrznych ścianach kościoła znalazłam ciekawe płaskorzeźby.
 Rodzinne kaplice grobowe:  J. Brinitza, 1764, i nieznanej rodziny, 4 ćw. XIX w.
Barokowe kaplice nagrobne: Kleinerta, 1728-1730, i Schulza, 1734 lub 1754



Przy kościele, na barokowym moście, znajduje się kamienna figura św. Jana Nepomucena. Nawierzchnia mostu jest nowa.

Barokowy most kamienny na Jedlicy, 1725, i figura św. Jana Nepomucena
Kościół Imienia NMP, 1 poł. XVI w.
Ul. 1 Maja (d. Rynek) to główna ulica miasta pełna zabytkowych kamienic. Wg GEZ większość to XVIII w., na reliktach wcześniejszych i przebudowane w XIX i XX w.


Kamienica mieszczańska, przed 1810, XIX/XX w.; 1 Maja 35

Kamienice mieszczańskie z pocz. XIX w. i 2 poł. XVIII w.; 1 Maja 29 i 31
Przeszłam na drugą stronę. Od strony Jedlicy wygląda to tak:
Tyły kamienic 1 Maja 29 i 31
 Kamienica, 1772, 2 poł. XIX w.; 1 Maja 9
Ratusz, 1789, XIX/XX w.
Nieopodal ratusza znajduje się Dom Tradycji Miasta Kowary. Dom pochodzi z 2 poł. XIX w.
Stowarzyszenie Miłośników Kowar z Domem Tradycji Miasta Kowar; Górnicza 1
Po 25 minutach doszłam do kaplicy św. Anny. Dookoła łąki, z daleka zobaczyłam sarenkę :)
Kaplica oczywiście była zamknięta, ale w takim miejscu się tego spodziewałam.

Kaplica św. Anny, 1727; Kowalska
Dalej szłam ul. Wiejską w kierunku kopalni uranu.

Po drodze - dawna karczma. Wg GEZ historia tego miejsca wygląda tak: "Gościniec,"Karczma przy sztolni" ("Gasthof zum Stollen"), następnie gospoda ze sklepem mięsno-kiełbaśniczym, ob. budynek mieszkalny". Teraz jest tam Polski Komitet Pomocy Społecznej Kowary.
Karczma wzmiankowana była w XVI w.!

Karczma, XIX/XX w.; Wiejska 1
Karczma, XIX/XX w.; Wiejska 1
Przy wiadukcie stoi dom mieszkalny, nie związany z koleją, z ok. 1935.
Wiadukt kolejowy, 1905; Wiejska
Do Sztolni Kowary szłam bardzo długo, a przynajmniej tak mi się wydawało. Dalej są jeszcze Kowarskie Kopalnie (chyba nadal nieczynne) i Kopalnia Podgórze w Kowarach.

"Jest to jedna z ponad 20 sztolni radziecko-polskich zakładów R-1 zajmujących się poszukiwaniem, pozyskiwaniem i wysyłaniem rudy uranowej do ZSRR z przeznaczeniem do wyprodukowania pierwszej radzieckiej bomby atomowej w latach 1945-47. W tym czasie działalność wydobywcza w Kowarach i okolicy była otoczona ścisłą tajemnicą. A i później dzieje tych sztolni nie były do końca jawne. Wybudowanie dla potrzeb Uzdrowiska Cieplice w sztolni komory inhalacyjnej pozwoliło na prowadzenie leczenia radonowego. Było to jedno z trzech w Europie takich inhalatoriów."

                                                                                                                 szklarskaporeba.pl

Ale historia górnictwa w Kowarach jest znacznie dłuższa - ponad 800 lat - i związana jest z Walonami. Do wojny trzydziestoletniej Kowary były jednym z najważniejszych ośrodków górniczych Dolnego Śląska. Wydobywano rudy żelaza, minerały (można obejrzeć wystawę) i srebro.

Sztolnie Kowary; Podgórze 55

Wracałam ul. Kowalską. Było już po 17, a przede mną jeszcze sporo zwiedzania i to w zupełnie innej części miasta...

Miejski przytułek dla ubogich "Städtisches Armenhaus"; Kowalska 2
Pałac, ob. dom mieszkalny, 2 poł. XVIII, XIX/XX w.; Waryńskiego 40
Pałac, ob. dom mieszkalny, 2 poł. XVIII, XIX/XX w.; Waryńskiego 40
Ul. Waryńskiego
Socrealistyczne Osiedle Górnicze to pierwsze osiedle zbudowane na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Powstało w latach 1949-1952.
Bardzo dużo jednakowych domków, równiutko poustawianych. Bardzo sympatyczne miejsce, w pobliżu park.

Osiedle Górnicze; Górnicza



Przeszłam przez Park Miejski, szukając Pomnika Psa. Podobno uratował dzieci z pożaru w pobliskim pensjonacie czy domu, ale to tylko legenda.

Na pomniku jest tablica z napisem "O.V. 1893".
W rzeczywistości "Monument ten upamiętnia budowę dróg spacerowych i miejsc odpoczynku w roku wymienionym na tablicy przez założone rok wcześniej „Towarzystwo Miejscowe w Kowarach” (Ortsverein in Schmiedeberg). Organizacja to założyła sobie za cel poprawę estetyki miasta, tworzenie nowych promenad i rozbudowę starych, sadzenie ozdobnych drzew oraz szeroko rozumiane upiększanie najbliższej okolicy Kowar."

 visitkarkonosze.com
Królewski Sąd Rejonowy ("Amtsgericht"), ob. SP nr 1, 1778, XIX/XX w.; Staszica 16





D. plebania ewangelicka, ob. dom mieszkalny, 1753; Waryńskiego 2

Sala sportowa, 1887; Poprzeczna 5

Powyższy budynek wydawał się dość problematyczny.
Wg Wirtualnego Sztetla na Poprzecznej 6 jest budynek synagogi sprzed 1900, wg GEZ ten sam budynek to nr 5 i sala sportowa Męskiego Towarzystwa Gimnastycznego przy Bractwie Kurkowym, ob. magazyn. A to informacja ze strony fotopolska.eu :

"Budynek przy Poprzecznej 5 w Kowarach został zbudowany jako hala sportowa, wzniesiona przez "Towarzystwo Przyjaciół Kowar" (Orstverein Schmiedeberg) w latach osiemdziesiątych XIX w. na potrzeby "Męskiego Towarzystwa Gimnastycznego" (Männer –Turn-Verein). Z hali sportowej Towarzystwa miały prawo korzystać za opłatą szkoły powszechne oraz Seminarium dla Nauczycieli Szkolnych (Königl. Präparanden-Anstalt). Odbywały się w niej także m.in. walki bokserskie. Prawdopodobnie na krótko przed II Wojną Światową budynek pełnił również przez jakiś czas funkcję bożnicy żydowskiej."

Ale najważniejsze informacje, wg mnie przesądzające o sprawie, otrzymałam w Urzędzie Miasta od Pana Andrzeja Weinke.
Budowa hali sportowej obok strzelnicy opisana jest w kronice miasta T. Eisenmangera z 1900, nigdzie natomiast nie ma wzmianki ani o synagodze, ani o kowarskich Żydach w ogóle. Budynek nie ucierpiał również w 1938 podczas Nocy Kryształowej. Pocztówki z przełomu XIX/XX w. pokazują halę sportową. A walki bokserskie odbywały się tam po wojnie.
Co do Żydów, dowiedziałam się tyle, że Polacy zasiedlający Kowary po 1945 wspominali kilka rodzin żydowskich mieszkających w małych domkach naprzeciwko tego budynku, a w pobliżu znajdował się niewielki rabinat.

OSP w Siedlęcinie


Sam wygląd też o niczym nie świadczy - nacięłam się już raz w Siedlęcinie.


I to był koniec tego dnia. Za jakiś czas udało mi się wcześniej skończyć zwiedzanie Sobieszowa i jeszcze pochodzić po Kowarach.
Wysiadłam przy wcześniej wypatrzonym z autobusu krzyżu pokutnym i poszłam ul. Jeleniogórską.

Krzyż pokutny przy wjeździe do Kowar od str. Jeleniej Góry
Zespół sanatorium kobiecego przy ul. Jeleniogórskiej 14 jest, niestety, niedostępny, a po zdjęciach w GEZ widać, że bardzo ciekawy. Weszłam na dziedziniec, ale dalej się już nie dało.

Zespół sanatorium kobiecego, ok. 1900; Jeleniogórska 14
Zespół sanatorium kobiecego, ok. 1900; Jeleniogórska 14
Pierwszym właścicielem pałacu “Smyrna” był bogaty patrycjusz, którego inicjały widnieją na portalu. W XIX w. zakupił go właściciel Fabryki Dywanów Smyrneńskich.

Pałac, ob. hotel i restauracja Smyrna, XVIII, XIX w.; Ogrodowa 21
Jeden dzień na Kowary to zdecydowanie za mało, chyba że samochodem, ale to wg mnie nie jest zwiedzanie. Na pewno warto podjechać do Sztolni, bo dość daleko, tylko że wtedy nie zobaczy się wielu rzeczy po drodze. Coś za coś.
Ja się nie wyrobiłam. Nie poszłam do sanatoriów w północnej części miasta, do pałaców "Ciszyca" i "Nowy Dwór", grobowców rodziny von Reuss i Domu Kata. To z tego, o czym wiedziałam. Teraz, czytając listę obiektów w GEZ, widzę, że powinnam się tam przeprowadzić :)))
Wiele osób polecało mi Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska (teren d. fabryki dywanów), ale jakoś nie przepadam za takimi atrakcjami, wolę zobaczyć oryginały.

Cdn. :)



Kowary - Gminna Ewidencja Zabytków
https://turysta.kowary.pl/atrakcje_turystyczne/
http://www.kowary.franciszkanie.pl/historia_kosciola.php
"Grzybek wypięknieje?"
Sztolnie Kowary
https://www.newsweek.pl/polska/uran-nie-smierdzi/fdvz8yp

2 komentarze:

  1. Naprawdę super!
    Ten wiadukt to mi się będzie po nocach śnił...
    Do sztolni to sobie tak można wejść "z ulicy" czy jest to ekspozycja biletowana i najważniejsze - jak głęboko można się zapuścić?

    O tak - masz rację - jeden dzień nawet rowerem, to może byc na taka lokacje za mało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do sztolni wchodzi się z przewodnikiem, w grupach. Trasa ma 1200 m. Wszystko w linku. Natomiast przed chwilą zaktualizowałam sprawę "synagogi", bo dostałam odpowiedź z Urzędu Miasta.

      Usuń